/Fot:iamsterdam//
Amsterdam szykuje się do dużej inwestycji w rozbudowę infrastruktury rowerowej – do końca dekady chce wydać 200 mln euro. Holendrzy nie chcą jednak działać po omacku. Dlatego przeprowadzili szeroko zakrojone badania terenowe, jak dziś wygląda rowerowa jazda w mieście.
Dokonali tego przy udziale samych obywateli: 6,2 tys. regularnie jeżdżących cyklistów zainstalowało w telefonach specjalną aplikację, dzięki której system śledził ich codzienne podróży. Dzięki temu miasto zebrało miarodajne informacje na temat najpopularniejszych tras, czasu przejazdu, miejsc gdzie ruch jest spowalniany, które skrzyżowania wymagają udrożnienia etc. (działa to trochę jak Google Maps, który wykorzystuje telefony kierowców stojących w korkach). Dzięki badaniom udało się też zmonitorować jak i czym jeżdżą Holendrzy – wielu z nich przesiadło się na rowery elektryczne, przez co widocznie zwiększyli prędkość.
W całym projekcie cenne jest nie fakt, że władze miasta tak poważnie podeszły do programu inwestycyjnego i zdecydowały się na przygotowanie rodzaju zielonej księgi. Charakterystyczne jest zaangażowanie do tego obywateli. W przypadku Amsterdamu to stała praktyka – przy udziale mieszkańców rozwijane są też projekt smart city.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
ŚCIEŻKA ROWEROWA NA STARYM TOROWISKU TRAMWAJÓW | NAD KOPENHASKIM PORTEM ZAWIŚNIE MOST DLA ROWERÓW | SZWEDZI CHCĄ NAGRADZAĆ JEŻDŻĄCYCH ROWERAMI |