/Fot: Exploration Architecture//
Biomimetyka, czyli naśladowanie natury w tym co konstruuje człowiek, coraz bardziej upowszechnia się także w architekturze. W ten sposób powstał projekt budynku fabryki tekstylnej, która ma stanąć w Indiach. Konstrukcja ma być jednocześnie lekka i wytrzymała.
Cały obiekt to w ogóle ambitne przedsięwzięcie. Inwestorzy przede wszystkim chcieli, aby był bardzo ekologiczny i nie produkował odpadów – dlatego m.in. woda krąży w nim w obiegu zamkniętym. Do tego zależało im także, aby zużyć jak najmniej surowców do budowy. Stąd pomysł na sięgnięcie po naturalne wzorce, z zasady używające optymalnych rozwiązań.
Projektanci z biura projektowego Exploration Architecture przy tworzeniu budynku podpatrywali niejedno z żywych stworzeń. W dachu rozpiętym na przemyślnym szkielecie widać ślady budowy skrzydeł nietoperza oraz motyla (musi być na tyle trwały, aby unieść panele fotowoltaiczne). Sama konstrukcja nośna czerpie z kolei z tzw. gąbka szklista, ocean, żyjącej na dnie oceanu.
Jest to stworzenie, które musi wytrzymywać ogromne ciśnienie wody. Dlatego przy całej swojej lekkości wytworzyło bardzo twardy szkielet, którego żebra układają się w różnych kierunkach: nie tylko w kratę i na skos, ale także istnieją wypustki, które z zewnątrz podtrzymują całą konstrukcję.
Szkielet, przy całej swojej lekkości, jest wytrzymały i dobrze rozkłada obciążenia. Tak jak chcą inwestorzy, pozwala na zużycie minimalnej wymaganej ilości materiałów. Co więcej, dzięki temu do środka budynku dostaje się więcej naturalnego światła, co ogranicza też zużycie energii do oświetlenia.
Nie jest to pierwszy projekt, którego konstruktorzy inspirowali się wytrzymałym szkieletem szklistej gąbki. Jego ślady jeszcze lepiej widać w chińskim biurowcu Canton Tower.
PRZECZYTAJ TAKŻE: