Obok masowego pomoru pszczół, drugim zjawiskiem z tego gatunku, które przygnębia Amerykanów, jest masowy pomór malli. I nie chodzi o owady. Tylko w ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku zamknięto ponad 60 centrów handlowych. W sumie tych nieczynnych jest już 1,2 tyś. Wszystko przez nadprodukcję powierzchni handlowej – pod tym względem, licząc per capita, Amerykanie dwukrotnie wyprzedzili resztę świata, a niektóre bardziej konserwatywne narody Europy nawet sześciokrotnie. Klęskę przypieczentował e-commerce przyniesionym przez internetową rewolucję.
W co trzecim zamkniętym mallu dziś hula już wiatr. Pozostawienie budynku samemu sobie jest jednak dość niebezpieczne. “W takiej sytuacji, w najbliższym sąsiedztwie rośnie wskaźnik przestępczości, ludzie i przedsiębiorcy wyprowadzają się do sąsiednich budynków. Cały rejon zaczyna podupadać” – przekonuje Richard Rhodes szef Austin Community College. Dlatego lokalnym władzom zależy, aby w opuszczone powierzchnie tchnąć nowe życie.
Jednym z najbardziej popularnym, a jednocześnie najbardziej przewrotnych sposobów na ożywienie opuszczonych murów okazało się przejęcie ich przez wspólnoty religijne. Centrum zbytku zamieniło się w centrum wiary m.in. w przypadku Lexington Mall w Kentucky. Budynek w 2010 roku za 8 mln dolarów i zmienił w audytorium na 52 tys. osób. Dla wielu zborów to prawdziwa szansa aby wypłynąć na szersze wody. Tak właśnie stało się w Euclid Square w Ohio – budynek do spółki przejęły 24 małe kongregacje, które w inny sposób nie mogłyby sobie pozwolić na zbudowanie własnego budynku kościelnego. Drugi wyraźny trend, to przekształcenie centrum handlowego w szpital. Tak stało się m.in. w Mississippi, gdzie powstał Jackson Medical Mall, klinika skierowana do ubogich mieszkańców.
Najbardziej ambitny projekt przeprowadził jednak Austin Community College, który przejął miejscowy Highland Mall. Jak mówią sami twórcy powstało tu “największe w galaktyce emporium nauki”. Miejsca do czytania, ćwiczeń i prowadzenia warsztatów oraz wykładów rozciągają się na 200 tys. m.kw. A to tylko początek. W listopadzie ACC otrzymało 386 mln dol. nowego finansowania. Dzięki niemu w dawnym centrum handlowym powstanie tzw. laboratorium symulacyjne STEM (czyli zajmujące się nauką, technologią, inżynierią oraz matematyką), centrum mediów cyfrowych oraz regionalne centrum kształcenia zawodowego. Powstaną przestrzenie komercyjne – takie jak restauracje – gdzie zatrudnieni tu studenci na własnej skórze przekonają się jak to jest zarządzać i robić biznes. Swoje biuro chce też przenieść Rackspace, spółka dostarczająca usługi w chmurze obliczeniowej – pozwoli studentom na odwiedziny i zapoznawanie się jak działa nowoczesna firma.
Konieczność adaptacji zastanej już powierzchni, wymusił na szefostwie college’u w Austin, aby niestandardowo myśleć o jej zagospodarowaniu. Zamiast mekki wiedzy w czystej postaci stworzono coś na przecięciu nauki i komercji.