Skip to main content

/Fot: Tomasz Zabłotny, Paweł Maszota//
W miastach można natknąć się na miejsca, w których tory kolejowe prowadzą donikąd. W zagospodarowywanych dziś dawnych terenach poprzemysłowych bruk ulic często przecinają szyny, z którymi nie bardzo wiadomo co zrobić. Tomasz Zabłotny oraz Paweł Maszota mają jednak pomysł: wjechać na nie małymi modułowymi domkami na kołach.

Projekt przedstawiony w zeszłym roku ma być elementem z wolna powstającej dzielnicy Młody Gdańsk, która obejmuje tereny dawnej Stoczni. Postindustrialny krajobraz jaki można znaleźć w każdym dużym mieście. Twórcom marzą się całe ulice wypełnione ich domkami – czy to jako mieszkalne osiedla, czy też tymczasowe kolonie. Ważne, aby wraz z mieszkańcami ożywić martwą przestrzeń.

Dla młodych architektów z Gdańskiej Politechniki Mały Dom na Szynach był przede wszystkim próbą stworzenia najmniejszego z możliwych modułów mieszkalnych. „Maksimum efektywności przy minimum przestrzeni”, podkreśla Tomasz Zabłotny.

Pojedyncze mieszkanka mają nawiązywać do mieszczącej się tu kiedyś kolonii artystów – tereny te są dziś miejscem artystycznych wydarzeń. Są składane, co ułatwia ich transport – zmniejszają się z 7,5 do 3 m kw – co jeszcze bardziej podkreśla mobilny, tymczasowy charakter.

Wprowadzenie lekkich, drewnianych i mobilnych konstrukcji mocno kontrastuje z otoczeniem starych budynków z czerwonej cegły. Mieści się w nich wszystko co potrzeba do prostego życia.

Nocą większość domku zajmuje łóżko (o tę właśnie przestrzeń powiększa się dom przy rozkładaniu). Rano zmienia się je w prostą kanapę, a spod kuchennego blatu wysuwa stolik do jedzenia. Obok wisi też składane krzesło, które można dostawić do także składanego biurka przy drzwiach wyjściowych.

Na tyłach domku, za kuchnią znajduje się łazienka. Tutaj prysznic-deszczownica pracuje tuż obok sedesu.

Mały domek jest przy tym wydajny energetycznie. Drewno jest oklejone bardzo cienką, ale efektywną warstwą izolacji. Montowane na stałe okna mają niski współczynnik przenikania ciepła (są umieszczone we wszystkich ścianach, co ułatwia wietrzenie), a na dachu znajduje się mata fotowoltaiczna.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje