Skip to main content

/Fot: REX Architecture//
W Seulu powstaje najbardziej progresywny apartamentowiec świata. Tak przynajmniej uznało jury tegorocznego konkursu Progressive Architecture Awards. To mieszkaniowy butik, jak nazwali go krytycy, dysponujący przede wszystkim niezbyt dużymi mieszkaniami o powierzchni 40 m kw. Gdyby je upchnąć w klasycznym bloku, byłyby to ciemne mieszkanka o słabej wentylacji. W przypadku R6, bo tak nazwano budynek, bardzo ważna jest sama konstrukcja. Z zewnątrz wygląda jak kilka ułożonych na sobie ram.

Przypomina osiedle z futurystycznego filmu, gdzie życie toczy się na dziedzińcu (w tym przypadku obsadzonym drzewami) i poszczególnych poziomach wyposażonych w galerie, balkony oraz tarasy dachowe. Dzięki temu właściciele niezbyt dużych mieszkań mają miejsce do prowadzenia życia dziennego w przestrzeni wspólnej, co jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów współczesnego budownictwa.

Specyficzna konstrukcja budynku powoduje także, że każde mieszkanie wychodzi na obie strony – wewnętrzną i zewnętrzną. To jednocześnie gwarantuje dobrą wentylację i najlepsze możliwe nasłonecznienie. Odpowiednie doświetlenie powoduje m.in., że mieszkania wyglądają na większe niż w rzeczywistości.

Aby jeszcze bardziej zwiększyć powierzchnię przeznaczoną do życia, autorzy wprowadzili w nich ruchome ściany, które można przesuwać, tak aby wieczorem powiększyć przestrzeń do spania, a w ciągu dnia miejsce do życia. Sama ściana pełni funkcję szafki, schowka na łóżko i kanapę oraz miejsca, w którym zainstalowany jest telewizor.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje