Skip to main content

Pokolenie Millenialsów zaczyna stronić od tradycyjnych hoteli. Co prawda popyt na usługi hotelowe wśród osób poniżej 32 lat nigdy nie był szczególnie duży, ale to bardzo źle wróży hotelarzom na przyszłość. Za 10-15 lat to Pokolenie Y stanie się głównym konsumentem tego typu usług. Dlatego dedykuje się im nowe marki hotelowe – Moxy (Mariott), Canopy (Hilton) czy Centric (Hyatt). To już nie nudne miejsca do spania. Nowym trendem jest zabawa. I nie chodzi tylko o duży i głośny drink-bar, ale o wspólną przestrzeń do pracy, którą łatwo można zmienić w strefę zabawy z klasycznymi grami – od piłkarzyków po Jengę.

Nowe hotele mają zapewniać „wyjątkowe doświadczenie”. I dlatego, np. w Conopy, hotelowy mini-bar jest zapełniany w oparciu o wypełnioną wcześniej ankietę potrzeb gości. Ci, którzy stawiają na zdrowy tryb życia mogą spodziewać się, że w ich lodówce znajdą się zdrowe produkty, zamówione od miejscowych producentów. Miłośnicy dobrych trunków mogą liczyć na rzemieślnicze piwo albo wina z lokalnej winnicy. Do tego szczegółowe opisy tras rowerowych albo najlepszych miejsc do biegania. Wszystko z możliwością natychmiastowego wrzucenia ich do smartfonu.

W sieciowych hotelach drażniła sztywna atmosfera i daleko posunięty formalizm z jakim młodzi ludzie byli traktowani przez obsługę: otwieranie drzwi, noszenie toreb czy podawanie śniadania do łóżka. Dlatego teraz usługa room service będzie się ograniczała do zostawienia śniadania pod drzwiami. To goście zdecydują kiedy i jak je zjedzą. Liczy się właściwie wszystko: lokalizacja (koniecznie w centrum miasta), możliwość nocowania razem ze swoimi zwierzętami i usługi związane z mediami społecznościowymi. Wszyscy doskonale wiedzą, że doświadczenia podróżników idealnie nadają się do tego, by dzielić się nimi na Instagramie czy Snapchacie.

Tak naprawdę chodzi o wytworzenie atmosfery, w której ludzie będą się dobrze czuć i bawić. Oferta nie jest kierowana tylko do młodych. Twórcy nowych hoteli chcieliby również dotrzeć do ich rodziców, którzy chcą uchodzić za nowoczesnych. To jak z Facebookiem – dziś więcej kont zakładają użytkownicy z pokolenia 40+, niż ci, którzy jeszcze nie ukończyli 25 lat.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje