Samochody zrewolucjonizowały sposób przemieszczenia, ale jednym z kosztów ciągle rosnącego ruchu samochodowego są wypadki drogowe. Według szacunków Międzynarodowej Organizacji Zdrowia co roku rannych w nich jest aż 50 milionów ludzi na całym świcie, a dla ponad miliona z nich wypadki kończą się śmiercią. W przypadku nastolatków jest to na przykład jedna z najczęstszych przyczyn śmierci.
Według WHO wypadków drogowe to efekt przed wszystkim dwóch rzeczy: nie przestrzeganie przepisów drogowych (w szczególności ograniczeń prędkości) oraz rozproszenia uwagi kierowcy. Na temat tej pierwszej kwestii było robionych w przeszłości wiele badań, tym razem norwescy uczeni Ole J. Johanssona i Aslaka Fhyri z Instytutu Ekonomiki Transportu postanowili przyjrzeć się bliżej korelacji między bezpieczeństwem w ruchu drogowym, a skupieniem uwagi przez kierowców prowadzących samochodów.
Zaczęli od określenia przyczyn, które sprawiają, że kierowcy podczas jazdy przestają zwracać uwagę na to co dziej się wokół nich na drodze. Do tej pory najczęściej były to interakcje z innymi osobami jadącymi samochodem oraz czynności ustawiania muzyki w samochodzie. Ale wszystko zmienił rozwój technologii i dziś największym problemem jest używanie w aucie smartfonu. Szczególnie niebezpieczne są sytuacje, kiedy kierowcy próbują coś w nich sprawdzić (na przykłada trasę), wchodzą do internetu albo odpowiadają na SMS-y.
Ale najciekawszy okazał się zupełnie inny aspekt badań robionych przez norweskich uczonych, odnoszący się do kwestii, którzy kierowcy zwracają większą uwagę do to, co dzieje się na drodze i nie prowadzą samochodu automatycznie. W tym przypadku szczególnie duża różnica ujawniła się między kierowcami, którzy oprócz prowadzenia samochodów są też aktywnymi rowerzystami i tymi, którzy w ogóle nie używają rowerów do jazdy po mieście. Okazuje się, że ci pierwsi są skoncentrowani o 21 proc. dłużej niż ci drudzy. To przekłada się na potem jakość jazdy samochodem. Kierowcy nie używający rowerów o 14 proc. częściej muszą na przykład wykonywać manewru nagłego hamowania, które jest częstą przyczyną wypadków. Ole J. Johansson i Aslaka Fhyri tłumaczą to faktem, że rowerzyści będąc bardziej świadomi ewentualnych zagrożeń na drodze, przywiązują większą uwagę do prowadzenia samochodu i działają rozważniej.
Jeszcze nie dodano komentarza!