Skip to main content

Rozszerzona rzeczywistość kierowcy

/Fot: GhostDash//
Jeździć prawdziwym samochodem jak w Gran Turismo może być całkiem możliwe. Chodzi o rozszerzoną rzeczywistość jaką dysponują kierowcy wyścigowi rodem z gier elektronicznych. Poza tym, że niejako na przedniej szybie widzą wszelkie parametry jazdy (zegary, wskaźniki etc.), to w dodatku pracując nad polepszeniem wyników mogą korzystać z tzw. ghost car. Wirtualnego samochodu, którego śledzenie doprowadza jazdę do perfekcji.

Tego typu udoskonalenie postanowił wprowadzić w życie Justin Hayes. Instruktor jazdy, który pierwsze szlify na drodze zdobywał jako dziecko grając na konsoli Nintendo 64, postanowił stworzyć GhostDash. Jest to rodzaj wyświetlacza poszerzającego rzeczywistość prowadzącego samochód: przezroczysty ekran umieszczony nad kierownicą, na którym przemieszcza się właśnie wirtualny instruktor jazdy. Z technicznego punktu widzenia całość opiera się na zamontowanym na desce rozdzielczej panelu pokrytego specjalnym materiałem zwanym HoloFilm. Obraz wyświetla na nim niewielki projektor LED-owy. Dane do stworzenia wirtualnego samochodu będzie pobierał z GPS samego kierowcy, analizując jego najlepsze przejazdy na danej trasie.

Twórca projektu jest przekonany, że to lepszy sposób na udoskonalenie jazdy, niż ciągłe szlifowanie tych samych elementów na drodze. To jednak opcja dedykowana dla ścisłych perfekcjonistów, którzy faktycznie chcą się ścigać na trasie. Dlatego może właśnie pomysł na zebranie finansowania GhostDash poprzez Kickstartera zakończył się fiaskiem – Hayes dostał 3 z 43 tys. dolarów jakie potrzebował na zrobienie prototypu. Inna wątpliwość to sam ekran, który jednak ogranicza widoczność, szczególnie gdy jedzie się pod słońce (mógłby w ogóle nie być dopuszczony do użytku). Niemniej sam pomysł na zastosowanie rozszerzonej rzeczywistości w samochodzie jest dość ciekawy. Z lepiej dopracowanym panelem i profilem mniej wyścigowym, a bardziej przydatnym w codziennej jeździe (ghost car mógłby pokazywać jak jeździć optymalnie, a nie najszybciej). Takie rozwiązanie może być standardem przyszłych, inteligentnych samochodów.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje