Skip to main content

Polski ruch miejskich farmerów nabiera rozmachu i krzepnie. Najświeższym tego dowodem jest powstanie Szkoły Ogrodników Miejskich, która w pierwszych dniach maja została ufundowana w ramach kampanii crowdsourcingowej prowadzonej na platformie polakpotrafi.pl. Dzięki niej chętni na podjęcie upraw nie muszą już działać po omacku, metodą prób i błędów uczyć się przy wsparciu książek oraz forów internetowych.

Za całym przedsięwzięciem stoi Pracownia Dóbr Wspólnych, która zajmuje się animacją miejskich inicjatyw społeczno-ekologicznych – na koncie ma m.in. działający na warszawskim Jazdowie ogród społecznościowy Motyka i Słońce. To właśnie tu, w otoczeniu tzw. domków fińskich mają się odbywać zajęcia Szkoły Ogrodników Miejskich. Przewidzianych jest 10 sesji weekendowych, podczas których będą podejmowane kolejne tematy związane z uprawą miejskich ogrodów.

Sprawa nie kończy się jednak na ściśle botanicznych kwestiach. „Szkoła Ogrodników Miejskich, to po pierwsze wiedza o tym, jak uprawiać rośliny w mieście: warzywa, zioła i kwiaty. Jak tworzyć ogrody, ale również wiedza jak to robić razem, społecznościowo – jak kreować środowisko miasta oddolnie, lokalnie, we współpracy z innymi ludźmi.”, mówi Maciej Łebkowski jeden z inicjatorów akcji.
„Chcielibyśmy zasilić proces zmieniania miasta, budowania projektów, które mają charakter ogólnomiejski z elementami publiczno-społecznymi. To mogą być ogrody na dachach albo ogrody edukacyjne przy przedszkolach.”, dodaje Michał Augustyn z Pracowni Dóbr Wspólnych.

Dlatego warsztaty ogrodnictwa mają być przeplatane zajęciami na temat miejskiego ekosystemu i pracą nad projektami zazieleniającymi miasto. Jak określają sami inicjatorzy akcji, to rodzaj „pracy dyplomowej” kończącej ich szkołę – uczestnicy mają opracować własny projekt ekologiczno-społeczny, który ma być czymś więcej niż własny ogródek.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje