Skip to main content

/Fot: Tesla//
Wizję tego typu pojazdów przedstawił niedawno Elon Musk. Wyszedł z prostego, chociaż nieoczywistego założenia, że jeśli nie będzie potrzeba już kierowców, to autobusy można będzie pomniejszyć. Nie trzeba będzie szukać efektu skali, polegającego na tym, że jeden prowadzący powinien przewieźć jak największą liczbę osób.

Mniejsze autobusy łatwiej dostosują się do ciasnych miejskich ulicnie będą blokować skrzyżowań oraz przejazdów. To, zdaniem Muska, ma wpłynąć na upłynnienie ruchu w mieście i zmniejszenie korków. Poza tym większa flota mniejszych pojazdów może obsługiwać większą liczbę tras. Pasażerów będzie dowozić znacznie bliżej celu ich podróży, co jest dla nich szczególnie ważne. Dzięki temu zabiegowi transport publiczny zyska więc na atrakcyjności.

To nie koniec przewrotu jaki Tesla chce wprowadzić. Musk myśli o definitywnej przebudowie konstrukcji autobusów. Zamierza zrezygnować z klasycznego układu, gdzie mamy dwa lub trzy wejścia i długi korytarz. Przekonuje, że to mało efektywny sposób na wykorzystanie przestrzeni.
Jak widzi pojazd swojej firmy, dowiemy się dopiero za roku. Wówczas Tesla zaprezentuje pierwszy projekt własnego autobusu. Ta wersja nie będzie jeszcze w pełni autonomiczna.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje