Kiedy rok temu pisaliśmy o stojącej w Rotterdamie wieży Daana Roosegaarde, która przechwycony smog przekształca w kamienie do pierścionków, urządzenie wydawało się być po prostu społeczno-artystycznym manifestem. Jak się jednak okazało, projekt został potraktowany bardzo poważnie. Przynajmniej w Chinach.
W Pekinie ustawiono taką wieżę i efekt jej działania był natychmiastowy: jak poinformowało Ministerstwo Środowiska, powietrze w jej okolicy zrobiło się 55 proc. czystsze niż wcześniej. W ciągu 41 dni urządzenie Roosegaarde’a zdążyło przefiltrować 30 mln m sześć. powietrza – to odpowiednik dziesięciu stadionów olimpijskich z Pekinu. Smogu starczyło na 300 pierścionków.
Chińczycy są zachwyceni i nową konstrukcję nazywają Świątynią Czystego Powietrza. Będzie to jednak mobilne miejsce kultu: wieża ma objechać cały kraj i już niebawem Roosegaarde wskaże kolejne miasto, do którego trafi.
/Fot: Studio Roosegaarde//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Smogu starczyło. Starczyło. STARCZYŁO :O Starczy to jest uwiąd. A potem ludzie mówią źle i jeszcze się kłócą, że to przecież dobrze, bo dziennikarze tak piszą..
A są tu jacyś dziennikarze?
„W ciągu 41 dni urządzenie Roosegaarde’a zdążyło przefiltrować 30 m sześć. powietrza – to odpowiednik dziesięciu stadionów olimpijskich” – bez komentarza…