Kto pamięta podwodne miasto Gungan z pierwszej części Gwiezdnych Wojen? Właśnie takie metropolie mają powstawać w przyszłości. Tak przynajmniej przekonują autorzy SmartThings Future Living Report. Wszystko wiązać się ma z niedostatkiem przestrzeni na lądzie, a przede wszystkim w miastach, gdzie już dziś zaczyna się myśleć o budowie podziemnych osiedli.
Podwodne miasto do pewnego stopnia byłoby samowystarczalne. Energię uzyskiwałoby z pływających na powierzchni farm solarnych oraz generatorów napędzanych morskimi falami. Byłaby ona wykorzystywana m.in do obróbki wody. Z jednej strony napędzałaby urządzenia do desalinizacji, a z drugiej pozwalałaby na rozbijanie cząsteczek wody na tlen oraz wodór, który byłby paliwem wtórnym wykorzystywanym w mieście.
Ciekawym aspektem jest możliwość ciągłego przemieszczania się takiej kolonii w te miejsca oceanów, gdzie warunki są najlepsze w zależności od pory roku. Chodzi o jak najbardziej efektywne wykorzystanie energii słońca. Miasto ciągle pozostawałoby więc w letniej strefie pływając z północy na południe i z powrotem. Jak przekonują autorzy SmartThings Future Living Report, wszystko za jakieś sto lat.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!