/Fot: Foodlogica//
Produkować ekologiczną żywność w zrównoważony sposób, a później dowozić ją do klientów ciężarówką napędzaną dieslem. Według holenderskiej Citiec Foundation to paradoks. Dlatego w Amsterdamie zdecydowała się stworzyć FoodLogica, całkiem nowatorski system transportu żywności za pomocą trójkołowych, elektrycznych rowerów (tzw. trajków).
Pomysł wyszedł od statystyk. Przede wszystkim takiej, że mimo przywożenia produktów zza granicy, aż 82 proc. drogi przebywają przez rodzimą ziemię. Średni zasięg transportu nie jest więc aż tak duży. Z drugiej strony przeciętny lokal gastronomiczny w Amsterdamie współpracuje z około 6,5 dostawców. To tylko namnaża ilość przwozów i przepalonego paliwa.
FoodLogica bazuje na elektrycznych rowerach zasilanych prądem pozyskiwanym z paneli fotowoltaicznych – są umieszczone na dachu garażu-konteneru w którym parkują trajki. Jeśli chodzi o napęd jest więc całkiem zielony. Poza tym mają zasięg 100 km i na raz mogą przewieźć 300 kg (razem z kierowcą). Za ich pomocą FoodLogica chce wprowadzić ekologiczną logistykę. Pierwszą stację bazową umieścił w okolicach Amsterdam Food Center, skąd większość knajpiarzy sprowadza jedzenie.
Nie jest to zresztą pierwsze przedsięwzięcie, które zmaga się z problemem uciążliwego transportu. Tradycją jest, że znaczna część towarów dowozi się kanałami, a wiele barek także używa elektrycznych silników (m.in. te należące do Mokum Mariteam). Jeżdżą też elektryczne ciężarówki firmy spedycyjnej 020 stadsdistributie. Co więcej już w 1991 powstała De Fietsdienst pierwsze przedsięwzięcie kurierów rowerowych dostarczających towary. FoodLogica nie jest więc epokowym przełomem, ale raczej uzupełnieniem długofalowo rozwijanego, coraz bardziej zrównoważonego systemu dystrybucji żywności w Amsterdamie. Pokazuje dalszy kierunek jazdy.
Najpopularniejsze teksty