Banki żywności to organizacje pozarządowe zbierające jedzenie, która mogłoby się zmarnować i rozdające ja potem najbardziej potrzebującym. Idea bardzo szczytna, ale cała działalność bardzo uzależniona jest od darczyńców. Problem działającego nieopodal Toronto kanadyjskiego Mississauga Food Bank polegał na tym, że nie tylko otrzymywana żywność przychodziła bardzo nieregularnie, jej ilość się zmniejszała. Dlatego działacze społecznie postanowili i na terenie organizacji miejską farmę. Zaczęli od produkcji 1000 sałat miesięcznie.
Szklarnia jest akwaponiczna, to znaczy uprawa sałaty łączona jest tu z hodowlą ryb, dzięki czemu rośliny są w naturalny sposób nawożone. Woda z akwakultury zasila system hydroponiczny, gdzie produkty uboczne rozkładane są przez bakterie na azotany i azotyny, które następnie wchłaniane są przez rośliny jako produkty odżywcze. A oczyszczona dzięki tej technologii woda wraca do akwakultury
W tej chwili gospodarstwem zarządza jedna osoba, pracując spędzając w nim w miarę potrzeb od 1 do 5 godzin dziennie. Gospodarstwo jest na razie stosunkowo małe, ale ma być rozbudowane. Mississauga Food Bank zaczął od produkcji zielonej sałaty liściastej, ale chce projekt rozwijać i zamierza zacząć uprawiać pomidory, fasolę i bakłażany. Równolegle organizacja planuje robić wycieczki po nowym gospodarstwie, wykorzystując je zarówno do edukacji w zakresie rolnictwa miejskiego, jak i samej żywności oraz działalności banku. Farma ma też być sposobem na zwrócenie uwagi na fakt, że miasta potrzebują więcej sposobów na uzyskanie świeżej, zdrowej żywności dla ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na jej zakup.
Jeszcze nie dodano komentarza!