Skip to main content

Transport publiczny działa jak antydepresanty. Tak przynajmniej wynika z opracowania grupy włoskich naukowców, którzy badali mieszkańców Turynu, przede wszystkim ludzi starszych. Zasadniczo doszli do dwóch wniosków – na lepsze samopoczucie wpływa zwarta struktura miasta i dobra komunikacja publiczna.

Włosi znaleźli istotną korelację pomiędzy tymi dwoma czynnikami, a skłonnościami do depresji mieszkańców oraz zażywaniem przez nich antydepresantów. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych oraz kobiet.
Wniosek, jaki postawili, to lepsza jakość życia społecznego. W mieście zwartym, gdzie nie trzeba pokonywać dużych odległości, kwitnie ono znacznie lepiej. Ten sam wpływ ma dostępna i dobrej jakości komunikacja miejska, która skraca fizyczną odległość pomiędzy ludźmi. Efekt ten widać przede wszystkim u kobiet i osób starszych, bo to grupy społeczne, które mają najsilniejsze potrzeby pielęgnowania więzi interpersonalnych i prowadzenia aktywnego życia społecznego.

Co ciekawe, to samo badanie nie znalazło wyraźnej relacji pomiędzy zdrowiem psychicznym mieszkańców, a terenami zielonymi (co nie znaczy, że jej nie ma).


PRZECZYTAJ TAKŻE:

GRONINGEN: OPOWIEŚĆ O CICHYM MIEŚCIE PEŁNYM ROWERÓW MIASTA POLICENTRYCZNE PRACA WRACA DO CENTRUM
Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje