Wyłapywanie rozpuszczonego w wodzie dwutlenku węgla (CO2) może być nawet bardziej efektywne niż tego lotnego, z powietrza. Pokazują to cztery firmy, które podchodzą do sprawy na cztery różne sposoby. A surowca nie zabraknie, bo oceany pochłaniają jedną czwartą CO2 emitowanego na ziemi i zawierają go 150 razy więcej niż atomsfera.
Zaczęło cię od wychwytywanie dwutlenku węgla u źródła jego emisji, czyli np. w elektrowniach. To tzw. systemy CCS – Carbon Capture and Storage. Wkrótce pojawiły się jednak firmy inwestujące w gigantyczne „wentylatory”, które CO2 wychwytują wprost z powietrza, które nas otacza. To tzw. DAC czyli Direct Air Capture. A kolejnym krokiem są systemy do wychytywania bezpośrednio z wody morskiej i oceanicznej oznaczone zbliżonym akronimem DOC, czyli Direct Ocean Capture. Zbliżona jest zresztą technologia wychwytywania za pomocą szeregu procesów elektrochemicznych. Oczyszczona woda morska jest następnie zwracana, aby wchłonąć więcej CO2 z atmosfery. Oto cztery firmy, które rozwijają tę technologię:
Brineworks
Ten holenderski startup jako punkt wyjścia do ekstrakcji CO2 z wody morskiej wykorzystuje elektrolizę, która dzieli cząsteczki wody na tlen i wodór. Proces zasilany jest z OZE, sam jest więc bezemisyjny, a do oceanu oddaje tylko wodę, bez dodatków chemicznych. Kolejną zaletą technologii Brineworks jest fakt, że jako produkt uboczny wytwarza zielony wodór. Jego sprzedaż ma być dodatkowym źródłem przychodów. W modelu biznesowym kluczowe jest jednak obniżenie kosztów wychwytywania CO2 do 100 dolarów za tonę, czyli dwa razy mniej niż w przypadku DAC
Captura
To spin-off California Institute of Technology (Caltech), który do wydobycia CO2 z wody wykorzystuje elektrodializę. Proces ten polega na zakwaszeniu wody oceanicznej, dzięki czemu rozpuszczonego w wodzie morskiej dwutlenek węgla jest uwalniany, a następnie wychwytuje się go za pomocą membran. Do napędzania procesu Captura również wykorzystuje energię odnawialną, a żeby jeszcze bardziej zmniejszyć własny ślad węglowy, do wydobywania CO2 chce wykorzystywać istniejącą infrastrukturę, taką jak zakłady odsalania lub wycofane z eksploatacji platformy wiertnicze. Captura ma wsparcie Departamentu Energii USA i firm z branży, takich jak norweski Equinor. Wspólnie pracują nad projektem pilotażowym na Hawajach, który będzie usuwał 1 tys. ton CO2 rocznie.
Sea02
To kolejna holenderska inicjatywa, tym razem spin-off Uniwersytetu w Delf. Tu podstawą procesu jest jednak elektrodializa dzięki której CO2 udaje się wyekstrahować z wody morskiej. Sea02 najpierw pobiera wodę z głębokości 50 – 100 m, po wstępnym odfiltrowaniu trafia do elektrodializera bipolarnego (BPMED), gdzie prąd odpowiedniej gęstości generuje tzw. trwałą huśtawkę Ph oddzielając kwasy od zasad. Zakwaszona tu woda morska jest poddawana odgazowaniu CO2 podczas którego rozpuszczone jony wodorowęglanu zmieniają się w rozpuszczony dwutlenek węgla. W tej formie jest ekstrahowany z wody, kompresowany i magazynowany. Aby przywrócić równowagę Ph do zakwaszone wody dodaje się strumień alkaliczny wytworzony w elektrodializerze. W takim stanie może wrócić do oceanu. W 2023 firma usunęła pierwszą 1 tonę CO2, a w tym roku ma to być 250 ton. Cele są jednak znacznie ambitniejsze: w 2025 roku już 1 tys. ton, w 2030 1 mln ton, a w 2045 roku aż 1 mld ton.
Ebb Carbon
Firma swoją działalność koncentruje na organizacjach przetwarzających wodę, takich jak farmy rybne, zakłady odsalania, zakładach przemysłu przybrzeżnego i oceaniczne laboratoria badawcze. Gdy woda morska przepływa przez te obiekty, technologia Ebb dzieli ją na kwaśne i alkaliczne roztwory przy użyciu niskoemisyjnej energii elektrycznej. Powstały w ten sposób roztwór alkaliczny zwracany jest do oceanu, gdzie wiąże CO2, tworząc wodorowęglan, który jest stabilną formę magazynowania CO2 przez 10 000 lat. Proces jest tu więc odwrotny niż w przypadku Sea02. W ten sposób Ebb pomaga również obniżyć kwasowość oceanu, która wpływa na gatunki morskie, takie jak ryby i skorupiaki.
O firmach wydobywających CO2 z oceanu czytaj więcej na Carbon Herald
Jeszcze nie dodano komentarza!