Skip to main content

Budynki powinny bardziej naśladować naturę

Od ponad 20 lat architekci prześcigają się w tworzeniu „zielonych budynków”. Jest to jednak bardzo elitarna oferta. Co zrobić ze starymi budynkami i tymi, których okna nie wychodzą na zieleń? Grupa architektów i psychologów z uniwersytetu w Oregonie próbuje wprowadzić element pogody, jak światło słoneczne, wiatr czy deszcz do środka budynków, byśmy się czuli w nich bardziej naturalnie.

Jaki jest podstawowy cel tworzenia budynku? Przede wszystkim ma nas chronić nas przed nieprzyjazną pogodą i większość z nich tak dobrze i skutecznie izoluje nas od natury, że niemal w ogóle nie odczuwamy zmian atmosferycznych. Tymczasem już w latach 50. XX w. amerykański psycholog Donald Hebb ustalił, że ludzie potrzebują zmian stymulacji sensorycznej, by zachować uważność. A 30 lat później okazało się, że pacjenci, którzy z okien szpitala mogli obserwować naturę szybciej dochodzili do zdrowia niż, którzy takiego widoku byli pozbawieni.

To wszystko sprawiło, że naukowcy zaczęli szukać sposobów. Dobrym przykładem jest wykorzystanie „półek świetlnych” , dokładanych na zewnątrz okien, by odbijać naturalne światło do wnętrza. Gdy umieścić na takiej półce płytką warstwę wody, poruszający nią wiatr sprawi, że w budynku można obserwować błyski światła na suficie. A to nie tylko obniża tętno, ale i – w przeciwieństwie do sztucznych rozwiązań – pomaga utrzymać koncentrację. W dodatku ilość dostarczanego światła nie jest wcale mniejsza. Innym rozwiązaniem jest wtopienie elementów natury w przeszklone dziedzińce, przepuszczenie światła przez przejrzyste materiały budowlane albo wykorzystywanie naturalnej wentylacji.

Z tego samego powodu w środku centrów handlowych buduje się okazałe fontanny, a w szpitalach akwaria. Robi się to, bo przepływająca woda działa na nas uspokajająco. Oczywiście można po prostu imitować efekty natury, takie jak dźwięk deszczu czy szum fal, ale jak wynika z badań, to działa tylko pod warunkiem, że wierzymy, że są one prawdziwa. Redukcja stresu jest największa, kiedy działają na nas elementy niekontrolowanej natury, takie jak pogoda. Według Environmental Protection Agency,, większość ludzi w Stanach Zjednoczonych obecnie spędza ponad 90 procent swojego życia w budynkach. Dlatego naturalne funkcje budynków, które sprawiałyby, że bylibyśmy bardziej zrelaksowani miałyby ogromne znaczenia dla naszego zdrowia i życia.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje