Skip to main content

Stanach Zjednoczonych liczba przejazdów komunikacją miejską przekroczyła 11 mld i przebiła szczyt z lat 1961-63, czyli czas zanim Amerykanie masowo przesiedli się do samochodów. Organizacja pozarządowa TransitCenter postanowiła sprawdzić, co sprawia, że mieszkańcy dużych amerykańskich metropolii znów doceniają komunikację miejską. I okazuje się, że kluczową kwestią jest wiek. Od samochodów odwrócili się millenialsi, czyli pokolenie osób urodzonych po roku 1981.

Badanie, w którym zebrano dane od 11,8 tys. respondentów z 46 obszarów metropolitalnych, wykazało przepaść międzypokoleniową w podejściu do komunikacji miejskiej i jeżdżenia na rowerze. Wśród przewozów tranzytowych nieporównywalnie największą grupą byli młodzi ludzieczłonkowie mniejszości etnicznych. Co ciekawe, niezależnie do miejsca, w którym przeprowadzano badanie, młodsi ludzie o wiele częściej mieli pozytywne odczucia związane z przejazdem. W „ bardziej tradycyjnych miastach” korzystanie co najmniej raz w tygodni z komunikacji miejskiej deklaruje 43% mieszkańców poniżej 30 lat. Innym ciekawym spostrzeżeniem jest, że do komunikacji nie zniechęcają dobre zarobki. Wśród osób zarabiających powyżej 75 tys. USD i mających poniżej 30 lat, aż 45 proc. osób korzysta z komunikacji miejskiej. Co ważne, ci sami młodzi ludzie deklarowali, że byli wychowywani w środowiskach, w których nie zachęcano ich do chodzenia pieszo, jeżdżenia rowerem czy komunikacją, a wszelkie odległości pokonywano samochodem.

Jednym z wniosków wysnutych z tego badania jest, że millenialsi znajdują się w mocnej opozycji do stylu życia jaki prowadzili ich rodzice – nie wyprowadzają się na przedmieścia i przekładają robienie prawa jazdy, a coraz chętniej korzystają z komunikacji, od której byli tak odwodzeni w dzieciństwie.
Kolejnym ciekawym odkryciem było to, że niecałe 2/3 respondentów jest niezadowolona z miejsca, w którym obecnie mieszka. Są znudzeniu mieszkaniem w dzielnicach jedynie osiedlowych i preferują dzielnice stanowiące mieszankę budynków mieszkalnych i handlowych, nie oznacza to jednak, że byliby oni gotowi na wyprowadzkę. Najczęściej powtarzającym się ideałem (zarówno w dużych, jak i małych miastach) jest mieszana dzielnica podmiejska.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje