Śmieci nabierają na wartości. I nie chodzi już o to, że stają się świetnym źródłem energii wykorzystywanym chociażby w miejskich elektrociepłowniach. W ostatnich latach rozwijają się przede wszystkim technologie recyclingowe pozwalające na coraz zręczniejszy przerób odpadów. Stają się już nie tylko surowcem, ale wręcz tworzywem. Materiałem używanym do budowania tych samych miast z których pochodzą – cegły da się już nawet hodować z resztek żywności.
Najbardziej podstawowy jest odzysk materiałów używanych w budynkach, które idą na złom. Jeśli chodzi o metale to aluminium nie ma konkurencji. Aby doprowadzić do użytku materiał odzyskany potrzeba ledwie 5 proc. energii, którą zwykle pochłania wyprodukownie go od nowa (od wydobycia boksytów poczynając).
Ponowne użycie cegieł znane jest od dawna. Stosowany jest też recycling betonu z którego można odzyskać zarówno kruszywo jak i rozwodniony cement. Powstają już jednak firmy, takie jak holenderski StoneCycling, które zbierają wszelkiego rodzaju gruz czy też odpadki produkcyjne – może być to np. ceramika. Materiały oddzielają od siebie i we właściwych zestawieniach łączą w całkiem estetyczne cegły o niejednorodnej fakturze. Ich nazwy: karmel, grzyby, salami czy trufle wiele mówią o kolorach.
W tej samej Holandii powstają jednak jeszcze bardziej niezwykłe materiały budowlane ze śmieci. Jest wśród nich NewspaperWood, które wygląda tak jak się nazywa. Projektant Mieke Meijer wraz z pracownią Vij5 stworzył je na bazie sprasowanych gazet. Są tak przygotowane, że ścięte na ukos kartki rzeczywiście przypominają słoje drewna.
Prasa i papier to także elementy po które sięgają Amerykanie. W przypadku ReWall surowcem są zużyte kartony po napojach, z których robi się ekologiczny siding i to w różnych kolorach (nie przypadkowych rzecz jasna).
Największe wrażenie robią jednak cegły z odpadków roślinnych. Świat usłyszał o nich w zeszłym roku, kiedy nowojorska pracownia projektowa The Lyving w sąsiedztwie Museum of Modern Art postawiła dwie zrośnięte ze sobą wieże – Hy-Fi, bo tak nazywa się konstrukcja zwyciężyła konkurs Young Architects Program. Nie tylko jednak architektura zrobiła wrażenie na jurorach. Kluczowy był jej ekologiczny aspekt. Chodzi o cegły, które powstały na bazie pociętych liści z kukurydzianych kolb. Po wymieszaniu je z odpowiednią grzybnią, materiał został umieszczony w formach o kształcie cegieł – w ciągu kilku dni bioaktywna mieszanka tak się rozrosłą, że wypełniła je w całości. Kostki są lekkie i trwałe o parametrach strukturalnych zbliżonych do kamienia lub betonu. Uniosły całkiem spore wieże.
Ten kierunek poszukiwań wydaje się zresztą najbardziej obiecujący – niedawno NASA informowała o stworzeniu drona z podobnego materiału, dzięki czemu można go wysyłać w misje bez powrotu, bo kadłub maszyny ulega biodegradacji. Biologicznie czynna materia organiczna, która jest jednym z głównych elementów odpadów jest tworzywem bardzo złożonym, którego właściwości nie są jeszcze znane. A każde kolejne odkrycie, może doprowadzić do pojawienia się kolejnego ciekawego materiału.