Skip to main content

Ciągnące na wyciągach wagoniki to raczej specjalność południowoamerykańskich, niż europejskich miast. My traktujemy je bardziej jak atrakcję turystyczną. Inaczej ma być w Monachium, gdzie miasto chce, aby stanowiły dobre dopełnienie transportu publicznego.

Przede wszystkim w stolicy Bawarii wyciąg nie będzie działał w miejscach przyciągających turystów, ale raczej w dzielnicach na obrzeżu centrum, takich jak Schwabing. Monachium ma bowiem całkiem dobrze rozwinięty transport publiczny, w tym szynowy – jest to m.in. 6 linii metra (U-Bahn) oraz dobrze rozwinięty S-Bahn ze 148 stacjami. Tyle tylko, że jak w większości miast Europy układ transportu jest zbudowany centrycznie: wszystkie linie zjeżdżają się do centrum, tworząc jeden gęsty odcinek składający się z 10 stacji.

To powoduje, że komunikacja pomiędzy dzielnicami mieszkaniowymi sąsiadującymi z sobą na obwodzie miasta jest nieco utrudniona: monachijczycy mają do dyspozycji głównie autobusy, które jednak są podatne na miejskie korki. Dlatego zaczęto rozważać stworzenie niezależnego środka transportu, który jednocześnie nie musi oferować bardzo dużej przepustowości. Można było dobudować metra lub pociągnąć linię tramwajową, ale znacznie tańsza i prostsza okazała się kolejka gondolowa, która nie wymaga wielkich inwestycji i zabierania miejskiej przestrzeni, a i tak zapewnia transport dla 4 tys. osób na godzinę.

Jak to będzie wyglądać w praktyce widać na przykładzie takich stacji, jak Oberwiesenfeld (U3) i Studentenstadt (U6). Obie leżą na szlaku U-Bahn, w północnej części miasta i są oddalone od siebie o 5 km. Mimo to, aby przemieścić się z jednej do drugiej trzeba przejechać najpierw pięć stacji w stronę centrum, a później cztery stacje na północ. Z kolejką będzie to trwać zaledwie kilka minut.

/Fot: Daniel Schuhmann//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje