Oficjalnie rozpoczęła się budowa pływającej farmy, która zostanie zacumowana w porcie w Rotterdamie. Farma znajdując się na wodzie zajmie 40 razy mniej miejsca niż gdyby znajdowała się na lądzie. Będzie się składała z trzech pływających platform, na których częściowo będzie mieszkało 40 krów na pastwisku połączonej powierzchni 1200 metrów kwadratowych. Gospodarstwo ma dziennie produkować 800 litrów, które będą sprzedawane na lokalnym rynku. Plan został zainicjowany przez firmę deweloperską Beladon, która specjalizuje się w konstrukcjach pływających. Na farmie krowy będą miały cień dzięki drzewami i dzięki automatyzacji gospodarstwa same będę miały wpływ, kiedy nastąpi dojenie
Farma będzie działa w okrągłym systemie produkcji. Na przykład woda z moczu krów zostanie oczyszczona i wykorzystana do uprawy roślin pastewnych, takich jak koniczyna czerwona, lucerna i trawa pod oświetleniem LED. A dzięki oświetleniu trawa będzie rosła szybciej i w efekcie całorocznemu cykkowi hodowli będzie bogatsza w witaminy, przez co krowy jedzące trawę będą produkowały zdrowsze mleko.
Celem farmy jest wyprodukowanie jak największej ilości pożywienia, zarówno produktów mlecznych jak i warzyw i owoców uprawnych, przez co w przyszłości można dążyć do samowystarczalnego miasta.
Kolejną zaletą farmy jest to, że znajdując się na wodzie jednocześnie wykorzystuje nieużywaną powierzchnie, ma tyle miejsca ile potrzebuje, ale nadal znajduje się w kluczowej części miasta. Dzięki swojej lokalizacji znajduje się blisko konsumentów, którzy sami są świadkami zdrowej i bezpiecznej uprawy swojego jedzenia. Gospodarstwo będzie także działało jako platforma edukacyjna, dzięki czemu lokalne szkoły mogą przynieść uczniom informacje, skąd pochodzą ich mleko lub ser. Projekt ma szanse zmienić również stereotypy mówiące o tym, że nie da się hodować zdrowego jedzenia w mieście i trzeba je ściągać z oddalonych od miast wsi.
Jeszcze nie dodano komentarza!