Wciśnięcie wiaduktu w centrum, tak aby samochody mogły bez przeszkód mknąć ponad istniejącymi ulicami, to nic nowego. W chińskim mieście Shenzhen postanowiono odwrócić tę logikę: pomiędzy biurowce wyrastające w dzielnicy Qianhai postanowiono wcisnąć długi na milę wiadukt. Tyle, że nie dla samochodów, ale dla drzew. Ma to być oaza zieleni w samym centrum miasta.
Pomysł ten przywodzi na myśl projekty typu High Line Park, tyle tylko, że tutaj nie mamy do czynienia z adaptacją istniejącej estakady, ale stworzenie jej całkiem od nowa. Architekci z biura Rogers Stirk Harbour + Partners, odpowiedzialnego za projekt dzielnicy w ten sposób tworzą niejako trzy warstwy komunikacyjnych ciągów. Pod ziemią będzie jeździć kolej, na poziomie ulicy będzie dominował ruch kołowy, a góra pozostanie strefą zdominowaną przez pieszych. Całość ma być gotowa w 2020 roku.
Przewagą takiego projektu nad zastanymi, adptowanymi wiaduktami jest, że ten swoisty park można wstawić tam, gdzie jest największa potrzeba i gdzie najlepiej się sprawdzi. Po latach High Line Park zaczął budzić sporo kontrowersji, bo przyczynił się do wzrostu cen mieszkań w dzielnicy i doprowadził do jej gentryfikacji. W przypadku Shenzhen nie ma takiego ryzyka, bo tu mamy do czynienia z dzielnicą biurową. Zielona przestrzeń może tylko tchnąć w nią więcej życia.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Pff żadna nowość. W Łodzi też mamy wiadukt dla drzew, koło dworca Kaliskiego.
„Całość ma być gotowa w 2020 roku.” WOW :O Żeby w Polsce były takie terminy.. marzenie.