Holendrzy przekonują, że po dekadach budowy podziemnych parkingów dla aut teraz zaczyna się czas tworzenia podobnej infrasturktury dla rowerów. I nie są w tym gołosłowni, bo w Utrechcie zbudowali przecież największy na świecie parking podziemny dla rowerów.
Łącznie możne tam zaparkować ponad 12,6 tys. rowerów. To więcej pojazdów niż codziennie parkuje ich na całym warszawskim Służewcu Przemysłowym (tzw. Mordorze), przeszło dwa razy więcej niż jeździ ich w stołecznym Veturillo i trzy razy więcej niż w Arkadii jest miejsc parkingowych dla aut. Skala więc imponuje, ale potrzeba też była odpowiednia. Utrecht to miasto liczące 311 tys. mieszkańców, a parking powstał w sąsiedztwie głównego dworca kolejowego. Aby pomieścić taką liczbę pojazdów biuro Ector Hoogstad Architecten, które projektowało przestrzeń, miejsca postojowe rozmieściło na trzech poziomach.
I wszystko jest tu tak jak w klasycznym garażu dla samochodów. Pomiędzy piętrami przejeżdża się zakręconymi rampami, a do tego poszczególne strefy są oznaczone różnymi kolorami, aby łatwiej było zapamiętać i trafić po odbiór swojego środka transportu. Co więcej, przebudowano także ulice oraz trasy rowerowe przy wjazdach i wyjazdach z garażu, aby w tym miejscu nie powstawały zatory. Wszystko projektowane jest więc tak jak w przypadku klasycznych podziemnych parkingów dla samochodów. Poza tym, że na miejscu jest warsztat rowerowy, którego w garażu samochodowym raczej nie uświadczymy, a do tego wypożyczalnia rowerów cargo.
/Fot: Ector Hoogstad Architecten//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!