Skip to main content

W zeszłym roku w Singapurze pękła kolejna bariera. Trzypiętrowy apartament z tarasem i basenem typu infinity (bez widocznych krawędzi) znajdujący się na samym szczycie luksusowego budynku Boulevard Vue położonym przy Orchard Road został sprzedany za 52 miliony dolarów. Nabywcą był brytyjski wynalazca i miliarder James Dyson, twórca znanych cyklonowych odkurzaczy (usuwających pyły o bardzo niewielkich wymiarach). Ze względu na swoje bogactwo, liczbę mieszkających tu milionerów oraz niewielką powierzchnię to azjatyckie miasto-państwo słynie z wysokich cen mieszkań. Mimo to mieszkańcy większości europejskich metropolii mogą zazdrościć młodym Singapurczykom możliwości zdobycia własnego M2, budowanego dla nich przez państwo.

Każdy kto odwiedza Singapur musi przyznać, że miasto jest bardzo nowoczesne, jednocześnie zachowując swój orientalny charakter. To największe centrum finansowe w południowo-wschodniej Azji zawdzięcza to kreatywnemu połączeniu ponadczasowej elegancji konstrukcji z architekturą zaprojektowaną z myślą o łagodzeniu tropikalnego upału oraz elementami charakterystycznymi dla angielskiego stylu kolonialnego. Oczywiście większość Singapurczyków nie mieszka w tak komfortowych warunkach jak Dyson. Najczęściej nabywają mieszkania w wysokich osiedlach mieszkaniowych, otoczonych dużymi, zielonymi terenami rekreacyjnymi, które jednocześnie są komfortowe i dobrze utrzymane.

Wszystko zaczęło się w 1959 roku kiedy nowe miasto-państwo po uzyskaniu autonomii zaczęło przyciągać setki tysięcy imigrantów z Chin, Malezji, Indii i innych części Azji. Istniejące zasoby mieszkaniowe szybko stały się przepełnienie, w jednopokojowych mieszkaniach bez toalety i łazienki potrafiły się gnieździć całe wielopokoleniowe rodziny. Wielu imigrantów mieszkało w naprędce budowanych prowizorycznych miasteczkach, bez odpowiednich warunków sanitarnych. Dlatego w 1960 roku rząd Singapuru powołał Radę ds. Rozwoju Mieszkalnictwa (HDB), której zadaniem było szybkie zwiększenie podaży mieszkań. Pierwsze z nich wyglądały dość spartańsko – w 10-piętrowych blokach mieściło się po 12 mieszkań na piętrze, do których prowadziły otwarte korytarze biegnące wzdłuż frontu budynku.

Kluczowa okazała się decyzja z 1964 roku o przyznaniu dotacji do mieszkań. Dzięki temu dwu- i trzypokojowe mieszkania w nowej w dzielnicy Queenstown zaczęły był oferowane Singapurczykom o niższych dochodach za jedyne 4,9 tys. USD. Od początku były projektowane, tak by każdy z nich otaczały place zabaw, a w bliskiej odległości mieściły się centra gastronomiczne, lokalne sklepy, przychodnie, dom kultury oraz biblioteki. Jak duże Singapurczycy otrzymywali dotacje świadczy fakt, że gdy dziś te mieszkania trafiają na wolny rynek, ich ceny dochodzą do 180 tys USD. Zgodnie z polityką rozpoczętą w 1989 r. bloki HDB wymagały minimalnego poziomu obłożenia każdej z głównych grup etnicznych w mieście – chińskiej, malajskiej i indyjskiej – aby zapobiec tworzeniu się „enklaw rasowych”.

Jednym z najbardziej znanych osiedli wybudowanych przez HDB stała się Marine Parade, nazwana tak od dawnej nadmorskiej promenady. Powstała na ogromnym odcinku odzyskanej ziemi wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża wyspy. To, co kiedyś było senną wioską z parterowymi budynkami wśród drzew kokosowych, rozciągniętych wzdłuż piaszczystej plaży, stało się osiedlem dla około 21,6 tys. mieszkańców.

Podczas gdy większość rządów i miejskich włądz w Europie koncentrowało się na adresowaniu programów mieszkalnictwa publicznego na najbiedniejszych członkach społeczeństwa – budując tanio i pozwalając, by betonowe bloki zamieniały się potem w miejskie slumsy – Singapur uznał, od początku w domach będą mieszkali wszyscy mieszkańcy – zarówno najbiedniejsi, jak i białe kołnierzyki tworzące nową klasę średnią. Program publicznych mieszkań stał się szybko jednym z czynników dobrobytu nowego azjatyckiego miasta-państwa.

Korzyści finansowe jakie odnosili obywatele były tak duże, że zaczęła to wykorzystywać rządząca Partia Akcji Ludowe (PAL), dla której ​​priorytetem stało się tworzenie nowych nowych osiedli w okręgach wyborczych. W efekcie PAL nigdy nie przegrała wyborów powszechnych. Dziś w Singapurze jest ponad 1 milion mieszkań HDB, a 70 tys. nowych znajduje się w budowie.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Mocno zbiedniejmy przez zmiany klimatyczne

Milion drzew wyrasta pod Paryżem

Wojny to dodatkowe 5,5 proc. emisji CO2

Samogaszące się akumulatory

Uprawy oszczędzające wodę