Rzadko z kimś wiązane są tak duże nadzieje, jak z nowym prezydentem USA. Oczywiście każdy miał trochę inne oczekiwania, ale na pewno zmiana podejścia do ekologii i walki z globalnym ociepleniem to było coś, na co liczyło wielu ludzi na świecie. I trzeba przyznać, że Joe Biden w tej kwestii okazał spore zdecydowanie. Dokumenty umożliwiające powrót do porozumienia paryskiego oraz nakładające moratorium na dzierżawę ropy naftowej w Arctic National Wildlife Refuge podpisał zaledwie kilka godzin po złożeniu przysięgi prezydenckiej. Odnawiając w tak krótkim czasie amerykańskie zobowiązanie w kwestii globalnej ochrony środowiska, Biden jasno zasygnalizował całemu światu, że Ameryka powróciła do walki ze zmianami klimatycznymi.
To oczywiście odwrócenie o 180 stopni pro-przemysłowej polityki do wytwarzania energii i poszanowania środowiska promowanej przez Donalda Trumpa. Aby trwale zerwać z tamtym podejściem Joe Biden podpisał w zeszłym tygodniu łączne 15 zarządzeń wykonawczych związanych z klimatem i odnawialnymi źródłami energii
„Jesteśmy wdzięczni za tę akcję, ale wiemy również, że to dopiero początek. Potrzebujemy, aby nasz kraj był w pełni zasilany czystą energią i musimy to zrobić szybko i gruntownie ”- powiedział Andrea McGimsey, dyrektorka kampanii Environment America Global Warming Solutions. „Dni brudnej XIX-wiecznej technologii spalającej paliwa kopalne muszą się wreszcie skończyć, aby jutro było czystsze”.
Robi to wrażenie, bo nowy prezydent nie działa w próżni. Te posunięcia spotkały się z oporem przemysłu, który poparł jego kandydaturę oraz części polityków partii Demokratycznej. Przykładem może być wpływowy senator Joe Manchin, reprezentujący zasobną w węgiel Zachodnią Wirginię i kandydat na przewodniczącego Komisji ds. Energii i Zasobów Naturalnych. Manchin wezwał nową administrację do wprowadzenia zmian w porozumieniu paryskim. „Zgadzam się, że prezydent Biden musi odnowić przywództwo Ameryki w dziedzinie zmian klimatycznych poprzez innowacje” – powiedział Manchin w oświadczeniu. „Podtrzymuję również swój pogląd, że porozumienie paryskie musi zostać ulepszone, aby każdy z krajów musiał przestrzegać tych samych standardów”.
Biden na razie zdaje się tym nie przejmować, jednym z nowych zarządzeń nakazał wszystkim agencjom przeanalizowanie i zajęcie się polityką z czasów Trumpa, „która była szkodliwa dla zdrowia publicznego i środowiska”. O tym, że to nie są tylko puste gesty, a ekologia leży mu na sercu pokazał w czasie kampanii prezydenckiej, poruszając się w jej trakcie głownie koleją. Jak przyznał w jednym z wywiadów, nowy prezydent samochód na rzecz pociągu porzucił już około 1972 roku i od tego czasu przejechał nim ponad 3,5 mln kilometrów (czyli tak jakby okrążył Ziemię 87 razy)
Jeszcze nie dodano komentarza!