Taki pomysł mają projektanci z Mediolanu, którzy stworzyli system parkletów składanych z prefabrykowanych modułów. Ma to ułatwić i obniżyć koszty wprowadzania ich do publicznej przestrzeni. Tego typu zestawy można bez trudu wprowadzić do każdego miasta, które chciałoby nabrać nieco włoskiego stylu.
Projektanci z trzech biur architektonicznych, Vudafieri-Saverino Partners, PRR Architetti oraz Lorenzo Noe, już w zeszłym roku sprawdzili swoją koncepcję, gdy Mediolan wiosną wychodził z tragicznej w skutkach fali epidemii. Znaczna część ulic świeciła pustkami, a miasto odżywało bardzo powoli. Stąd myśl, żeby właśnie parkletami zachęcić ich do powrotu w przestrzeń publiczną – dla Mediolanu pomysł o tyle cenny, że chodniki w centrum miasta są wyjątkowo wąskie i takie „zielone dostawki” korzystające z ulicznych miejsc parkingowych znacząco je uatrakcyjniały. W tym roku swój projekt chcą rozwinąć na większą skalę.
Stąd pomysł, aby opracować system parkletów modułowych nazwanych Valet. Ma to ułatwić i przyspieszyć proces ich stawiania. Tak jak w przypadku innych prefabrykatów, nie będą budowane na miejscu, ale produkowane na liniach produkcyjnych i tylko montowane w puncie docelowym. To znacząco zmniejszy również koszt wykonawstwa. Proces ma teraz przypominać instalację kawiarnianych ogródków.
Jak przystało na włoskich projektantów, szczególną uwagę przyłożyli do estetyki parkletów.
System Valet bazuje na podstawowym module, do którego można dodawać elementy roślinne, miejskie meble, oświetlenie i inne rzeczy, konfigurując je wedle upodobań.
„Naszym projektem promujemy model miasta, w którym ludzie odzyskują przestrzeń publiczną, ulice stają się ogrodami, a skrzyżowania stają się placami. Valet umożliwia przekształcenie całych osiedli w zielone tereny, które są przyjazne i bezpieczne oraz bardziej odporne na upały oraz hałas. Nasz system wykorzystuje tylko część miejsc parkingowych, ale przy tym uspokaja ruch samochodowy i przekształca ulice w „strefę kompatybilnego ruchu mieszanego”. Przebudowa drogi z Valet oznacza polepszenie jakości życia ludzi, większą opłacalność lokalnej działalności komercyjnej i bardzie estetyczny krajobraz miasta”, przekonują projektanci.
Pierwsze parklety z tej serii stanęły już w Porta Venezia, gdzie – zmieniając miejsca parkingowe na parklety po obu stronach ulicy Melzo – znacząco poszerzono chodnik. Stały się one swego rodzaju szykanami na drodze, gdzie prędkość ograniczono do 30 m/h, co dodatkowo uatrakcyjniło tutejszą przestrzeń z punktu widzenia pieszych.
/Fot: Vudafieri-Saverino Partners//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!