Już wkrótce będzie można spryskać się perfumami wykorzystującymi alkohol pozyskany z zanieczyszczonego powietrza. Firma kosmetyczna Coty, która produkuje perfumy takich marek jak Dolce & Gabbana, Gucci, czy Calvin Klein jesienią zacznie stosować etanol z recyklingu emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla. Nie wiadomo jeszcze, jakich dokładnie perfum będzie to dotyczyć, ale firma zapowiada, że do 2023 większość zapachów będzie uzyskiwana w ten sposób.
Alkohol jest kluczowym składnikiem perfum, ponieważ dobrze utrzymuje zapach i paruje na skórze. Dotychczas w branży perfumowej wykorzystywano etanol pozyskiwany z trzciny cukrowej i buraków cukrowych. Choć są to naturalne źródła, ich przeróbka ma negatywny wpływ na środowisko. Uprawa trzciny cukrowej do produkcji etanolu prowadzona jest na tak dużą skalę (w 2018 r. w Brazylii zebrano jej ponad 630 mln metrów sześciennych) że prowadzi do masowej wycinki lasów i degradacji gleby, poważnie zakłócając bioróżnorodność. Do tego należy dodać koszty nawodnienia i wykorzystanie nawozów sztucznych.
Nowy partner Coty – LanzaTech – wytwarza etanol ze związków węgla emitowanych przez obiekty przemysłowe, jak na przykład huty. Dokonuje się tego w specjalnych bioreaktorach przy pomocy bakterii. Już teraz alkohol ten wykorzystywany jest do paliw samolotowych oraz do produkcji plastiku, gumy i włókien syntetycznych. Innym zastosowaniem etanolu LanzaTech są lipidy i kwasy omega-3, które z kolei wykorzystuje się w przemyśle spożywczym.
Choć większość z nas pewnie nigdy nie wyobrażała sobie noszenia perfum uzyskanych z zanieczyszczeń, zarząd Coty jest przekonany, że zmiana będzie uzasadniona nie tylko ekologicznie, ale i komercyjnie. Jak stwierdziła prezes firmy Sue Y. Nabi, dzisiejsi konsumenci oczekują, że ich ulubione marki będą sprzyjać środowisku.
Jeszcze nie dodano komentarza!