Na razie na tylko jednym silniku. Chodzi o maszynę linii United, która 1 grudnia przeleciała z Chicago do Waszyngtonu. Jeden z jej silników, na którym leciał samolot, w całości był zasilany ekologicznym biopaliwem lotniczym. Na razie na więcej nie pozwalają przepisy.
„To kamień milowy, który pokazuje, że przyszłość powinna należeć do latania w sposób zrównoważony. Obecnie, przynajmniej w United Airlines, 98 proc. emisji gazów cieplarnianych w całej naszej działalności pochodzi ze zużycia paliwa lotniczego i przejście na paliw alternatywne staje się dla nas kluczowe”, mówi Lauren Riley, dyrektor zarządzający ds. globalnej ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju w United Airlines.
Paliwo używane podczas lotu, produkowane przez firmę o nazwie World Energy, jest wytwarzane z olejów spożywczych i i łoju wołowego wzbogaconego kluczowymi dla lotniczego paliw syntetyzowanymi związkami, zwanymi aromatami. Zwykle wytwarza się je z paliw kopalnych, ale w tym przypadku World Energy sięgnął po technologię firmy Virent, która wytwarza je z cukru kukurydzianego. Użycie tego typu Sustainable Aviation Fuel (SAF) skutkuje 80 proc. mniejszą emisją niż w przypadku zwykłego paliwa lotniczego. „Producenci zrobili duży postęp w jakości i technicznym dopasowaniu paliw alternatywnym, które jest już prawdziwą alternatywą dla paliw konwencjonalnych, a jednocześnie nia już wymogu mieszania go z produktami ropopochodnymi”, mówi Riley.
Trzeba przy tym zaznaczyć, że był to lot testowy, bez pasażerów, podczas którego United zademonstrował, że biopaliwo zachowuje się dokładnie tak samo jak typowe paliwo kopalne. To ważny krok w kierunku zmiany przepisów. ASTM, organizacja ustanawiająca standardy m.in. dla lotnictwa, wymaga obecnie, aby w zrównoważone paliwo w samolotach nie przekraczało więcej niż 50 proc. Na ten lot demonstracyjny wydano specjalne pozwolenie, które wymagało, aby w ramach bezpieczeństwa jeden silnik został napełniony zwykłym paliwem lotniczym, mimo że nie był używany.
/Fot: asawin//
Jeszcze nie dodano komentarza!