Skip to main content

Elektryczne rowery kojarzą się na ogół z miejskim transportem i nowoczesną cywilizacją. Tymczasem w Afryce mogą posłużyć walce z kłusownictwem. Jak wiadomo, kłusownictwo to przekleństwo Afryki, tylko w 2020 roku kosztowało ono życie 395 nosorożców. Co roku, z rąk kłusowników giną dziesiątki tysięcy słoni. A cała populacja zebry pręgowanej liczy już niespełna 3 tys. dorosłych osobników. 

Teraz z pomocą strażnikom pospieszył szwedzki producent rowerów elektrycznych Cake, zaopatrując ich w ciche pojazdy w miejsce motocykli. Motocykle świetnie sprawdzają się w terenie, są szybkie i zwrotne. Jednocześnie są jednak kosztowne i zanieczyszczają środowisko. A przede wszystkim są bardzo hałaśliwe –  a afrykańskiej głuszy kłusownik może je usłyszeć nawet z 45-minutowym wyprzedzeniem. To właśnie intensywny dźwięk silnika motocyklowego, w pierwszej kolejności zachęcił Stefana Ytterborna, twórcę firmy Cake do pracy nad alternatywnym, cichszym  pojazdem. Na potrzeby nowego zadania, do swoich typowych modeli miejskich, firma dodała nowy, dostosowany do afrykańskich warunków, z 18-calowymi, terenowymi oponami, zmodyfikowanym zawieszeniem i wzmocnioną konstrukcją. Przeznaczony do walki kłusownikami model Kalk AP (“antipoaching”) może rozwijać szybkość ponad 72 km/h. W odróżnieniu od tradycyjnych motocykli wymagających paliwa, rowery Cake są napędzane energią słoneczną, łatwo dostępną lokalnie. No i nie trują zwierząt spalinami.

Pierwszym partnerem firmy w Afryce był Southern African Wildlife College (SAWC), położonym w pobliżu Kruger National Park w RPA ośrodku szkolącym strażników do walki z kłusownictwem. Szkoła wykształciła już ponad 10 tys. strażników, pracujących w 127 parkach w 56 krajach świata. Specjalny program charytatywny umożliwia otrzymanie jednej gratisowej sztuki przy zakupie każdego roweru. zakup jednego roweru. Innymi słowy hojni klienci nabywają dwa rowery za cenę 25 tys. dolarów, z czego jeden trafia do Wildlife College. Aby zwiększyć podaż rowerów, Cake namawia teraz innych dostawców do przyłączenia się do programu. „Marchewką”, poza szczytnym celem, jest możliwość przetestowania sprzętu w niezwykłych warunkach.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Miasta zielone – śródmiejskie farmy

4 firmy, które wyławiają CO2 z oceanu

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast