Wygląda na to, że Polska jest blisko szpicy. To tylko przypuszczenie, bo trudno znaleźć oficjalne dane na temat tego, ile w Polsce jest rowerów. Z przeprowadzonego kilka miesięcy temu badania NN Polacy na dwóch kółkach wynika jednak, że 87 proc. mieszkańców jeździ na rowerze, a 92 proc. z nich ma własny pojazd. Wynikałoby z tego, że „poziom urowerowienia” narodu sięga 0,8 roweru na mieszkańca.
To byłoby naprawdę dużo, zwłaszcza jeśli porównamy to z innymi europejskimi krajami. W większości z nich także trudno o bardzo precyzyjne wyliczenia, żadni rachmistrzowie nie zliczają, ile pojazdów jeździ w danym kraju. Niemniej z różnych źródeł i statystyk udało nam się poskładać taki o to zestaw danych, który pokazuje ile w danym kraju przypada rowerów na osobę.
- Holandia – 1,2
- Dania – 0,9
- Niemcy – 0,9
- Polska – 0,8
- Finlandia – 0,6
- Włochy – 0,6
- Belgia – 0,5
- Wielka Brytania – 0,5
- Francja – 0,3
Musimy przy tym zastrzec, że w przypadku Włoch, statystyki obejmują także rowery miejskie. Publiczne systemy rowerowe znacząco zmieniają powyższe statystyki. Z jednej strony Holendrzy mają tak dużo własnych pojazdów, że takie rozwiązania nie są im bardzo potrzebne, a z drugiej we Francji, to właśnie one – zwłaszcza w dużych miastach jak Paryż – napędzają ruch rowerowy i zniechęcają mieszkańców do zakupu własnego pojazdu.
Jeśli chodzi o statystyki polskie, warto zwrócić uwagę na dynamikę sytuacji. Ze wspomnianego raportu NN wynika, że 27 proc. badanych kupiło rower w minionym roku, a podobną inwestycję planuje 23 proc. Wychodziłoby na to, że połowa Polaków jest już po lub w trakcie kupowania nowego sprzętu. Biorąc jednak pod uwagę, że wg. GUS sprzedaje się ich 1,2 mln sztuk rocznie, to deklaracje te wydają się nieco na wyrost.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!