W ciągu ostatniej dekady setki amerykańskich więzień zostało zamkniętych, zostawiając pole do popisu architektom i projektantom przestrzeni. Stany Zjednoczone mają najwyższy odsetek więźniów na świecie. Za kratami siedzi prawie cały jeden procent mieszkańców. W latach 1974-2009 liczba więźniów wzrosła aż pięciokrotnie, przy nieproporcjonalnie wysokim udziale Afroamerykanów. Reforma z 2017 r., która sprawiła, że wysokość kaucji musi odpowiadać możliwościom finansowym oskarżonych, odwróciła ten trend: w porównaniu z 2008 r. liczba więźniów spadła o 16%.
Pandemia Covid-19 również przyczyniła się do uwolnienia wielu więźniów. W ciągu zaledwie jednego roku, między wrześniem 2019 r. a wrześniem 2020 r. w USA, zamknięto 52 więzień. Nieruchomości, jakie po nich pozostają przekształcane są w destylarnie whisky, hostele, a nawet butikowe hotele. Po niektórych nie pozostaje żaden ślad. Jeszcze inne służą celom społecznym. W 2017 r. organizacja non-profit GrowingChange przejęła więzienie Wagram Correctional Facility i stworzyła na jego miejscu gospodarstwo rolne, które służy równocześnie jako centrum edukacyjne dla zagrożonej młodzieży. Dalsze plany przewidują przekształcenie cel więziennych w zbiorniki akwakultury, karceru – w studio nagraniowe, a wieży strażnicze – w ściankę wspinaczkową. Na 6-hektarowej powierzchni wytyczone zostaną ścieżki przyrodnicze i pole kampingowe.
Inna opcja rozważana jest w rejonie Appalachów, gdzie wiele więzień wybudowano na wykarczowanych szczytach górskich, po tym jak zniknęły z nich kopalnie. Teraz miejsce wydaje się idealne do pozyskiwania energii z wiatru i słońca. Cook County Jail, które zajmuje prawie 9 ha na przedmieściach Chicago zajmuje, postanowiło zburzyć jeden ze swoich budynków, przeznaczając go na działalność artystyczną z udziałem byłych więźniów.
W Atlancie trwają konsultacje społeczne na temat przyszłości budynku aresztu śledczego. Wśród propozycji pojawiły się usługi społeczne związane z żywieniem, opieką nad dziećmi, pomocą prawną
Jeszcze nie dodano komentarza!