W samochodzie elektrycznym kluczowym elementem jest bateria. Z kolei strategicznym surowcem potrzebnym do jej produkcji jest lit. Na tyle ważnym, że rosną obawy związane z wyczerpaniem jego źródeł. Do tej pory kraje Zachodnie większość litu importowały z czterech kierunków – Argentyny, Chile, Rosji i Chin. Szczególnie te dwa ostatnie kraje, jako dostawcy jakiegokolwiek strategicznego surowca, są dziś bardzo ryzykownymi partnerami i w związku z tym rosną obawy przerwania globalnego łańcucha dostaw litu. A nawet jeśli one nie zrealizowały by się szybko, to samo ich ryzyko, może doprowadzić do wywindowania cen surowca. Bryant Jones, profesor energetyki na Boise State University oraz Michael McKibben profesor geologii na University of California mają pomysł jak rozwiązać te niedobory.
Okazuje się, że ogromne ilości litu występują w gorących solanek i można je uwolnić przy okazji pozyskiwania geotermalnej energii. Działanie elektrowni wykorzystujących tą technologię jest proste – naturalne ciepło z ziemi generuje stały dopływ pary, napędzając turbiny wytwarzające energię elektryczną. Po wydobyciu ciepła i pary potrzebnej elektrowni pozostaje solanka geotermalna, czyli skoncentrowana ciecz zawierająca wysokie stężenie rozpuszczonych ciał stałych. Potencjał jest ogromny bo tylko istniejące elektrownie geotermalne położone wzdłuż endoreicznego jeziora Salton w Kalifornii mogą dostarczyć litu metalicznego, wystarczającego do zaspokojenia około 10-krotności obecnego zapotrzebowania w USA. Z naukowcami z Boise State University oraz University of California współpracuje aktualnie trzech operatorów działających na polu geotermalnym Salton Sea, którzy znajdują się na różnych etapach projektowania, budowy i testowania instalacji pilotażowych do bezpośredniej ekstrakcji litu z gorących solanek.
Przy pełnej zdolności produkcyjnej 11 istniejących tu elektrowni, które obecnie wytwarzają około 432 megawatów energii elektrycznej, może również wytwarzać około 20 tys. ton litu metalicznego rocznie. Przy obecnych cenach roczna wartość rynkowa tego metalu wyniosłaby ponad 5 miliardów dolarów. Technologia istnieje, do tej pory największym wyzwaniem pozostawała jej opłacalność oraz sceptycyzm starszego pokolenia geologów. Tymczasem zdaniem Jonesa i McKibbena przy niewielkim początkowo wsparciu ze strony państwa (lit jest surowcem strategicznym) tą pierwszą przeszkodę można łatwo ominąć, doprowadzając do szybkiej komercjalizacji technologii. Większym problemem byli dotąd geolodzy specjalizujący się w energii geotermalnej, którzy będąc za bardzo skupieni na energetyce, nie dostrzegali potencjału dodatkowych korzyści, takich jak pozyskiwanie lit czy manganu. Nie miał więc, kto pchać operatorów w kierunku tego rodzaju inwestycji. Zmieniło się to dopiero teraz, wraz z dyskusją na temat niedoborów litu, gdy inwestorzy z branży geotermalnej dostrzegli potencjał w jego produkcji.
Jeszcze nie dodano komentarza!