Autonomiczne samochody jeszcze na poważnie nie ruszyły na ulice, a już powstają dziesiątki opracowań na temat tego, jakie będą skutki ich upowszechnienia. Z jednej strony pojawiają się obawy o to, że myślący racjonalnie samochód-robot, np. uczestnicząc w wypadku, z zimną krwią poświęci pasażerów lub pieszych. Z drugiej strony coraz więcej jest rozważań, jak nowy sposób jazdy wpłynie nie tylko na sam ruch drogowy, ale także na kształtowanie się ulic i miejskiej architektury. Na ile ograniczy konieczność tworzenia miejsc parkingowych, a na ile pozwoli zwęzić ulice.
Poniżej skrócony zapis dyskusji amerykańskich inżynierów i naukowców na temat wpływu autonomicznych aut na miasta przyszłości.
Prof. Alain Kornhauser, Princeton: „Największe zmiany dotkną przestrzeń parkingową. Nie będziemy jej potrzebować, a na pewno nie w miejscach, których używamy dziś – takich jak chociażby praca. Samochód nie będzie musiał już ze mną zostawać. Centra handlowe z ogromnymi przestrzeniami do parkowania staną się przeżytkiem”
Dr Kara Kockelman, University of Texas w Austin: „Wszystko zależy, jak wiele osób zrezygnuje z posiadania własnego pojazdu. Myślę, że popyt na miejsca parkingowe może spaść o połowę. Jeśli wszyscy zdecydowaliby się na współużytkowanie autonomicznych pojazdów, można by zrezygnować z 7 na 8 samochodów.”
Carlo Ratti, dyrektor MIT Senseable City Laboratory: „Przeciętny samochód w USA na parkingu spędza 95 proc. czasu. Już car-sharing zmniejszył zapotrzebowanie na przestrzeń parkingową – szacuje się, że każdy pojazd tego typu wypiera z ulicy od 10 do 30 samochodów prywatnych. Samochody autonomiczne wzmocnią ten trend, m.in. dlatego że zacierają różnice pomiędzy pojęciem samochodu prywatnego i publicznego – kierowcą nie jest właściciel, ale sama maszyna.”
Garry Tierney, starszy architekt, Perkins + Will: „Przeprowadziliśmy badania w San Francisco, z których wynika, że autonomiczne samochody mogą zmniejszyć ruch uliczny nawet czterokrotnie. Nawet jeśli podejdziemy do tego konserwatywnie i uznamy, że liczba samochodów spadnie o połowę, to powierzchnia dróg, z których będzie można zrezygnować będzie o jedną czwartą większa niż obszar całego Golden Gate Parks. To ogromna przestrzeń publiczna.”
Carlo Ratti: „Z architektonicznego punktu widzenia miasto jutra nie będzie wyglądać zasadniczo różnie od tego co mamy dziś, podobnie jak starożytny Rzym nie różnił się aż tak bardzo od miast współczesnych. Zmieni się jednak sposób, w jaki je poznajemy, szczególnie z punktu widzenia przemieszczania się. ”
Garry Tierney: „Jeśli nie trzeba zaparkować samochodu, bo pojazd zrobi to sam, można pomyśleć o odzyskanie sporej ilości przestrzeni pomiędzy budynkami. Miejską przestrzeń zaczną dominować piesi, a samochody zejdą na dalszy plam. Możemy spodziewać się poszerzenia przestrzeni publicznej, poszerzenia chodników i wprowadzenia większej liczby ścieżek rowerowych.”
PRZECZYTAJ TAKŻE: