Austriacy tworzą miejsca parkingowe, poza którymi nie będzie można zostawiać elektrycznych hulajnóg. Takich punktów w Wiedniu będzie około 200. A to tylko jedna z regulacji jaką chcą wprowadzić w stolicy.
Przede wszystkim ratusz będzie chciał ograniczyć liczbę operatorów do czterech. Ma to się odbyć w drodze przetargu, a każdy z nich zobowiąże się do przestrzegania szeregu zasad wprowadzanych przez miasto. Jedną z nich będą limity wjazdu do centrum – liczba hulajnóg nie będzie mogła przekroczyć tam 500 pojazdów. Podobne limity będą obowiązywać w innych rejonach miasta – w dzielnicach od 2 do 9 i 20, limit sięgnie 1.500. Pojawią się też tzw. czerwone strefy, do których w ogóle nie będzie można wjeżdżać. Wymusi to samo oprogramowanie hulajnogi, które już dziś spowalnia ją w strefach pieszych, a obszarze niedozwolonym będzie po prostu zatrzymywać pojazd.
Jeśli chodzi o same parkingi, to zostaną zlokalizowane przy drodze, obok stacji rowerowych WienMobil. Będą miały miejsce na 8 do 10 skuterów i wprowadzony zostanie zakaz parkowania w promieniu 100 metrów wokół nich. Tutaj zwrot pojazdu będzie technicznie niemożliwy. Nowym regulacjom i infrastrukturze będzie towarzyszyć cyfrowe centrum nawigacji i monitorowania aktywności hulajnóg, które umożliwi egzekwowanie nowych przepisów. W jego pracę zostanie włączona policja.
Tego typu pomysły na okiełznanie hulajnóg nie są nowe – pionierem byli w tym względzie Amerykanie – ale to jedna z pierwszych, tak szczegółowych i konsekwentnych inicjatyw prowadzonych na dużą skalę.
/Fot: PID/Christian Fürthner, Herzi Pinki//
Jeszcze nie dodano komentarza!