Podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu kibice zasiądą na krzesełkach wyprodukowanych z lokalnego materiału – odzyskanego plastiku. Ma to być wymowna lekcja jak może działać tzw. gospodarka obiegu zamkniętego (circular economy).
Inicjatywa, która wpisuje się koncepcję tzw. urban miningu, czyli potraktowania miasta jako źródła, czy nawet „kopalni” surowców, wyszła od Lemon Tri. To tzw. przedsiębiorstwo ekonomii społecznej skupione na wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań w obszarze sortowania i odzysku odpadów. Tworzywo sztuczne wydobyte z paryskich koszy na śmieci ma być wykorzystane do produkcji 11 tyś. siedzeń, w które zostanie wyposażona Arena w Porte de la Chapelle i olimpijskie centrum wodne w Saint-Denis. Tutaj też znajduje się właściwa „kopalnia”. Do produkcji siedzeń potrzebnych będzie 100 ton plastiku, z czego 80 proc. będzie pochodzić z żółtych pojemników w dzielnicy Seine-Saint-Denis.
„To świetne narzędzie komunikacji i edukacji. Kiedy mówimy dzieciom, żeby przyszły i wyrzuciły swoje butelki do koszy, ponieważ jutro będą siedziały na zrobionych z niego siedziskach basenu olimpijskiego, podnosi to świadomość recyklingu”. w rozmowie z Euronews mówi Augustin Jaclin, współzałożyciel Lemon Tri, które przy tym projekcie współpracuje z ekobudowlaną Le Pavé. Lokalnie chcą też przetwarzać pozyskany plastik, rozdrabniając go, a potem formując w krzesełka – wszystko to dzieje się w Seine-Saint-Denis.
Współzałożyciel Le Pavé Marius Hamelot zaznacza, że sięgnięcie po materiał z odzysku nie jest wyłącznie kwestią odpowiedniej postawy środowiskowej, ale także pragmatyką. „Wystąpiły niedobory pierwotnych materiałów, co sprawiło, że wiele firm zaczęło sięgać po odpady. Producenci tworzyw sztucznych całkowicie przestali działać, nie dlatego, że nie było już zamówień, ale dlatego, że zabrakło surowców. Dlatego też zaczęli współpracować z sektorem odpadowym”, wyjaśnia Hamelot.
Jest to element szerszego programu, aby Igrzyska Olimpijskie w Paryżu uczynić najbardziej ekologicznymi we współczesnej historii. Organizatorzy zapowiedzieli, że w porównaniu z poprzednimi zawodami emisje gazów cieplarnianych zmniejszą o połowę, wykorzystując istniejące struktury i zachęcając do korzystania z transportu publicznego. Ponadto chcą kompensować emisję CO2.
/Fot: Anne Jea//
Jeszcze nie dodano komentarza!