Przez wszysskie kontynenty przetacza się dotkliwa fala upałów. Zamknięto Akropol, w Hanowerze od gorąca popękał pas startowy na lotnisku, w Phoenix zanotowano przez 15 dni z rzędu temperature przekraczającą 43 stopnie Celsjusza. Najnowsza fal upałów nazwana została Chraon. Na ogół nazwy własne zarezerwowane są dla klęsk żywiołowych w rodzaju huraganów, upały wcześniej nie były traktowane jako rodzaj kataklizmu. Teraz to się zmienia. Jak tłumaczy Kathy Baughman McLeod z Arsht-Rockefeller Foundation Resilience Center ekstremalne upały stają się coraz częściej cichym zabójcą. Według fundacji, aż pięć milionów osób na świecie traci życie na skutek upałów. Jeszcze w dzień da się przetrwać, najgorsze są noce. A żeby radzić sobie z tym problemem, trzeba przede wszystkim dostrzec jego wagę. Sevilla w zeszłym roku wdrożył system, który jest szansa, że zostanie rozpowszechniony przez ONZ-etowskie agendy.
W przypadku tego, czy dany wiatr jest na tyle groźny, by uznać go za huragan, brane pod uwagę są wskaźniki czysto meteorologiczne, przede wszystkim jego aktualna i przyszła siła. Sevilla, by lepiej radzić sobie z upałami wzięła pod uwagę ich wpływ na zdrowie. Bo podobne zjawiska meteorologiczne mogą odmiennie oddziaływać na ludzi w zależności od pory roku i lokalizacji. W ten sposób miasto zaczęło kategoryzować upały, by odpowiednio reagować i lepiej pomagać mieszkańcom je przetrwać. Dodanie do systemu kategorii upałów indywidualnych nazw, nie jest tyl;ko krokiem PR-owym. Nazwy własne, jak Katrina, Maria, czy Sandy (w przypadku huraganów) wywołują znacznie bardziej wyraziste skojarzenia. Sewilla postanowiła nazywać tylko upały z najbardziej ekstremalnej kategorii, zaczynając od końca alfabetu, od imion: Zoe, Yago, Xenia, Wenceslao, i Vega.
Każdy kolejny poziom, który przekracza fala upałów, automatycznie uruchamia odpowiednie usługi publiczne. Zaczyna się od alarmów pogodowych i kampanii informacyjne dotyczące zdrowia publicznego. Potem w miarę wzrostu zagrożenia wprowadzane są kolejne działania, takie jak otwarcie klimatyzowanych centrów zapewniających chłód dla wszystkich chętnych czy wysyłanie lokalnych zespołów zdrowotnych w celu kontroli osób szczególnie narażonych na upał.
Jednocześnie miasto wdrożyło cały szereg działań, które mają sprawić, ze upały będzie łatwiej znosić. Ruszyła akcje wynajdowania miejsc, które da się zazielinić oraz sadzenia tam nowych drzew. Część ścian budynków zaczęła być pokrywana zielenią. Do tego dochodzi instalacja specjalnych markiz odbijających słońce, nowych miejskich fontann oraz przywrócenie potoków i rzek, które przecinały ulice w ich dawnym kształcie. Ponadto miasto postanowiło rozwinąć systemy ewapotranspiracji – technologii, która w 1992 roku pozwoliła na stworzenie słynnego mikroklimatu podczas sewilskiego Expo.
Kategoryzacja upałów ma pomóc ludziom odpowiednio reagować, w poszczególnych przypadkach, tak, jak w przypadku huraganów. – To dzięki takim kategoriom wiem, kiedy zagrożenie huraganem wymaga ewaluacji, a kiedy wystarczy wnieść ogrodowe meble do domu – wyjaśnia Larry Kalkstein, bioklimatolog, który mieszka na wybrzeżu Florydy i który pracował na odpowiednim systemem skategoryzowania upałów. Precyzyjne ostrzeżenia przed upałami ułatwiają miastu podjąć odpowiednie środki zabezpieczenia, takie jak otwarcie miejskich basenów, uruchomienie chłodzących „przystanków”, gdzie można schronić się przed gorącem, czy mobilizacja pracowników pomocy społecznej do opieki nad najbardziej zagrożonymi osobami, np. osobami w podeszłym wieku, których w samym w 2022 r. na terenie UE zmarło z powodu upałów ponad 100 tys.
Jeszcze nie dodano komentarza!