Zaparkowanie samochodu na Manhattanie graniczy z cudem. Miejsca parkingowe przy krawężnikach są darmowe, ale by znaleźć jakieś wolne, kierowcy w nieskończoność krążą po okolicy. Fatalnie wpływa to na uliczne korki, zanieczyszczenie powietrza czy bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych. Według badania przeprowadzonego przez organizację pozarządową Transportation Alternatives w ciągu sześciu miesięcy 2008 r., parkowanie w samym Upper West Side, wygenerowało prawie 600 tys. dodatkowych przejechanych kilometrów i 330 ton dodatkowo wyemitowanego CO2.
Jednym ze sposobów poradzenia sobie z taką sytuacją jest oczywiście wprowadzenie wysokich opłat za parkowanie. Ale w USA wprowadzanie takich opłat od tak po prostu jest szalenie niepopularne. Inny, testowany obecnie pomysł, to wprowadzenie zezwoleń na parkowanie i opłat za pobieranych od mieszkańców (w wysokości do 30 dolarów miesięcznie) za parkowanie na ulicy. To rozwiązanie sprawdza się jednak tam, gdzie jest wystarczająco dużo takich miejsc dla wszystkich mieszkańców, a na Manhattanie liczba mieszkańców znacznie przewyższa liczbę miejsc parkingowych na ulicy.
Jest jeszcze inna opcja: powiązanie opłat za parkowanie z widocznymi udogodnieniami w okolicy. Kilka miast w USA pobiera opłaty za parkowanie przy krawężniku na wybranym obszarze, a uzyskane dochody przeznacza na opłacenie usług publicznych, takich jak naprawa chodników lub sadzenie drzew ulicznych. Na przykład Boulder w Kolorado wykorzystuje przychody z liczników w centrum miasta na zakup biletów tranzytowych dla wszystkich pracowników śródmieścia. Takie rozwiązanie najlepiej sprawdzają się w gęsto zaludnionych dzielnicach, gdzie krawężniki są przepełnione, usługi publiczne są niewystarczające, a większość mieszkańców nie posiada samochodu ani nie parkuje poza ulicą.
Wszystkie trzy kryteria spełnia Upper West Side. Obejmująca 5 km2 dzielnica Manhattanu odpowiada około ⅓ powierzchni Powiśla (jednej z mniejszych dzielnic Warszawy) i liczy 12 tys. miejsc parkingowych. Większość mieszkańców tej zamożnej dzielnicy może sobie pozwolić na zakup samochodu
Plan Nowego Jorku jest taki, by pobierać w tej dzielnicy z jednego miejsca parkingowego średnio 62 dolary dziennie (czyli około 4-5 razy więcej niż średnio w polskich miastach). Płynące przychody z 12,3 tys miejsc parkingowych przy obłożeniu wynoszącym 85%, dzielnica dałyby około 237 milionów dolarów rocznie. Te pieniądze wystarczą na sfinansowanie zakup biletu tranzytowego MTA (33 dolary tygodniowo) dla każdego ze 111 000 gospodarstw domowych w Upper West Side, całkowity koszt wyniósłby 189 milionów dolarów rocznie. Pozostały dochód można przeznaczyć na sprzątanie i konserwację 14 stacji metra w Upper West Side lub zainstalowanie dużych kontenerów na śmieci, co rozwiązałoby może problem walających się wszędzie worków.
Jeszcze nie dodano komentarza!