/Fot: Wet_boots (281) via photopin//
Włosi to naród rozkochany w motoryzacji. Nic więc dziwnego, że dotychczas mało przykładali się do rozwoju zrównoważonego modelu transportu publicznego. Mimo, że ulice dominują pojazdy o małych silnikach – skutery i samochody małolitrażowe – smog dopadł jednak także największe miasta Półwyspu Apenińskiego.
Na ratunek ruszył rząd centralny, który zaoferował budżet 35 mln euro właśnie na rozwój zrównoważonego transportu. Wśród miast konkurujących o te pieniądze znalazł się Mediolan, najbardziej dotknięty uciążliwościami jakie niosą ze sobą samochodowe spaliny.
Stolica Lombardii, wzorem Paryża chce zorganizować fundusz z którego będzie płacić tym, którzy do pracy zdecydowali się dojeżdżać na rowerze. Francuzi zaoferowali 25 eurocentów za każdy przejechany kilometr. Włosi chcą podbić tę stawkę nie ma jednak pewności, że osiągną większe sukcesy niż sąsiedzi. W Paryżu liczba osób które zaczęły jeździć do pracy rowerem w ciągu sezonu wzrosła z 200 do 419 osób. Co gorsza tylko 19 proc. z nich porzuciło samochody – większość po prostu zrezygnowało z transportu miejskiego.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
MIESZKAŃCY AMSTERDAMU PRZEPROWADZILI NAJWIĘKSZE NA ŚWIECIE BADANIA RUCHU ROWEROWEGO | WŚRÓD MIEJSKICH ROWERZYSTÓW NIEWIELU JEST NAWRÓCONYCH KIEROWCÓW | SZWEDZI CHCĄ NAGRADZAĆ JEŻDŻĄCYCH ROWERAMI |