Po Francji przyszedł czas na Hiszpanię, która jako drugi w Europie kraj ograniczy możliwość latania samolotem na krótkich trasach. Punktem odniesienia przy podejmowaniu decyzji, które loty zostaną odwołane będzie to, czy istnieje trasa pociągu dużych prędkości, która może połączyć te same dwa punkty w mniej niż dwie i pół godziny.
Jest to więc rozwiązanie analogiczne do francuskiego. Nie jest przy tym zaskoczeniem. Już gdy cztery lata temu zawiązywała się nowa koalicja rządowa PSOE i lewicowego bloku Unidas Podemos, podjęto decyzję, że rząd będzie dążył do ograniczenia ruchu lotniczego jako emisyjnego środka transportu. Stąd w drugiej połowie lutego ogłoszono, że w ramach długoterminowego planu działań klimatycznych Hiszpania wprowadzi zakaz niektórych lotów krajowych na krótkich dystansach.
W przepisach istnieje jednak istotna luka. Zawierają klauzulę umożliwiającą organizowanie lotów na krótkich dystansach o ile są to „połączenia z portami przesiadkowymi, które łączą się z trasami międzynarodowymi”. Biorąc pod uwagę centralne położenie Madrytu oraz duży ruch międzynarodowy w Barcelonie taka furtka do robienia lotów transferowych może istotnie rozmyć ograniczenia. Niewielkie efekty uzyskała zresztą także Francja, gdzie podobne ograniczenie obowiązuje od maja ubr.
/Fot: Curimedia//
Jeszcze nie dodano komentarza!