/Fot: Cloud Craft//
Zasiewanie chmur to znany od dawna sposób na wywoływanie deszczu. Proces jest dość prosty: w chmurze rozpyla się substancje, które „zbierają” cząsteczki wody tworząc drobiny lodu. Gdy stają się dostatecznie ciężkie, następuje oberwanie chmury. Wykorzystując to zjawisko rolnicy w niektórych krajach wystrzeliwują w chmury flary z jodkiem srebra, który parę wodną krystalizuje w lód.
Dziś o podobnym wykorzystaniu chmur myślą także amerykańscy architekci Michael Militello oraz Amar Shah. Cloud Craft to ich projekt stworzenia mieszkalnych wysokościowców, które jednocześnie pełniłyby rolę zasiewaczy chmur. Bodźcem dla projektu stała się susza, która nawiedziła Kalifornię.
Wieżowce miałyby stanąć na wybrzeżu i wyłapywać chmury, które tworzą się nad oceanem wędrując wgłąb lądu. Cząstki do zasiewania chmur tworzyłyby naturalnie z tego, co przyniesie samo morze: jodu oraz kryształków soli pozyskanych w basenach desalinizacyjnych umieszczonych u stóp budynku. W chwili nadpłynięcia chmur, cząstki byłyby wystrzeliwane z działek umieszczonych na szczycie rozszczepiającej się wieży.
Cały proces byłby prowadzony w sposób kontrolowany. W zależności od tempa i ilości wystrzeliwanej mieszanki soli oraz jodu, a także prędkości przemieszczania się chmur, opadami można by trafiać w określone miejsce – i zamiast ulewy w mieście, mieć solidne podlewanie w miejscach, gdzie znajdują się uprawy. Część wody z chmur zabierałyby też same wieżowce. Powstawałyby na nich nowoczesne farmy, gdzie ogrody kwitłyby na górnych piętrach, a sam pylon przeznaczony byłby na mieszkalnictwo wielorodzinne.
PRZECZYTAJ TAKŻE: