/Fot: Pixabay//
Zrobiono już całe tomy badań wskazujących, że niewielkie ograniczenie prędkości znacząco przekłada się na spadek śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych. Przy prędkości 40 mph (ok. 65 km/h) ginie 85 proc. potrąconych. Gdy samochód zmniejszy prędkość do 30 mph (ok. 48 km/h) odsetek ten zmniejsza się 37 – 45 proc., aby przy 20 mph (32 km/h) spaść do 5 proc. Wprowadzenie rygorystycznych limitów prędkości nie wiele jednak daje. Kierowcy nie zwalniają i tak dzieje się pod każdą szerokością geograficzna – czy jest to Polska czy USA.
Jak więc przekonuje Charlie Zegeer szef Pedestrian and Bicycle Information Center (PBIC) na Uniwersytecie Północnej Karoliny bardziej skuteczne jest właściwe ukształtowanie samej drogi, która zmusi kierowców do wolniejszej jazdy, a pieszych uchroni przed ryzykiem wypadku.
Oto kilka propozycji modyfikacji przedstawionych przez amerykańską organizacje pozarządową Project for Public Spaces :
– Tam gdzie można ograniczyć ilości pasów ruchu na szerokich drogach: standardem powinny być drogi dwupasmowe z dodatkowym pasem do skręcania. To dodatkowo daje możliwość poszerzenia chodnika i wprowadzenia ścieżki rowerowej.
– Zwęzić same pasy ruchu, bo szeroki pas wprowadza złudne poczucie komfortu i zachęca kierowców do przyspieszania.
– Ograniczyć długość przejść dla pieszych, np. poprzez wprowadzenie wysp w połowie jezdni.
– Na szczególnie ruchliwych traktach wprowadzić przegrody w połowie szerokości drogi (swego rodzaju pasy zieleni) rozdzielając kierunki jazdy. To zniechęca do przebiegania jezdni i redukuje wypadki o 56 proc.
– Przejścia dla pieszych zrobić bardziej widzialne – np. podnieść je do wysokości krawężnika lub oznaczyć szerokimi pomalowanymi, płaszczyznami.
– Zakazać skrętu w prawo przy czerwonym świetle na najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach: kierowcy obserwujący ruch innych pojazdów często tracą pieszych z pola widzenia (nie wspominając o szybko poruszających się rowerzystach).
– Na skrzyżowaniach nie wprowadzać ściętych skrętów po łuku, ale pozostawać przy kontach prostych: skręty “po skosie” kierowcy przejeżdżają bez zatrzymywania się.
– Ulice jednokierunkowe zmienić na dwukierunkowe: to zmusza do wolniejszej jazdy.
– Na szczególnie ruchliwych ulicach ścieżki rowerowe oddzielać krawężnikami lub słupkami tworząc fizyczną barierę.