Skip to main content

Nowy miejski rower

Oregon Manifest, platforma inżynierów i projektantów skupiona na rozwoju nowoczesnych rowerów, zorganizowała niewielkie zawody na stworzenie nowego miejskiego roweru. Do rywalizacji stanęło pięć zespołów z pięciu amerykańskich miast, które miały zaprojektować jednoślad specjalnie dla swojej społeczności. Rywalizację organizowaną do spółki z magazynem Fast Company wygrał zespół ze Seattle.

Denny to rower, który ma być lepszym wyborem od samochodu. FC zwróciło uwagę na jego pięć charakterystycznych elementów. Pierwszy to zamiana łańcucha na pasek (jak przy silniku auta), który nie potrzebuje smarowania i nie brudzi. W Denny nie ma też błotników, które zostały zastąpione gumowymi szczotkami zbierającymi wodę z kół. W jeździe pomaga za to elektryczne wspomaganie przedniego koła, szczególnie przydatne przy pokonywaniu wzniesień, których w Seattle nie brakuje. Do tego jeszcze inteligentna lampa, która włącza się wraz z ruszeniem roweru i jest czuła na natężenie światła – wieczorem świeci mocniej. Dodatkowym rarytasem jest kierownica, którą można zdjąć i użyć jako blokady, rodzaj Ulocka.

Rower spodobał się na tyle, że już w przyszłym roku ma trafić na rynek. Szanse na wdrożenie mają jednak także projekty z innych miast. Projekt Evo z San Francisco stworzony jest do zakupów – jego wydłużona rama tak dobrze trzyma równowagę, że równomiernie obciążony może służyć do przewozu nawet ciężki bagaży. W Portland rowerów jest na tyle dużo, że twórcy Solid, aby stworzyć coś konkurencyjnego sięgnęli po elektronikę. Wyposażony jest m.in. w Blutooth i GPS, który pomaga w wyborze właściwej drogi, na zakrętach wprowadzając w wibrację właściwy uchwyt kierownicy (prawy lub lewy). Backline powstały w Chicago jest z kolei przygotowany na różnorodność pogodową miasta leżącego na północy USA. Opony ma tak zaprojektowane, że może jeździć nawet po lodzie. To rower całosezonowy. Marzenie wielu polskich cyklistów.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje