Skip to main content

/Fot: Daimler//
Niemal dwa lata po tym, jak Mercedes zaprezentował swoją autonomiczną limuzynę, można się przejechać półautonomicznym autobusem jego projektu. Testowy pojazd kursuje na 20-kilometrowej trasie z lotniska Schiphol do Haarlemu.

Pod względem technicznym, więcej niż ze srebrnego auta osobowego jest w nim rozwiązań, które rok temu można było zobaczyć w nowej ciężarówce Daimlera Freightliner Inspiration. To także pojazd półautonomiczny, który wymaga obecności kierowcy i przypomina nieco automatycznego pilota. W jego kompetencji leży na razie kontrola odległości wobec innych samochodów oraz pilnowanie się linii wymalowanych na drodze. W sytuacjach niestandardowych – np. śnieg, który przysypie nawierzchnie – automatycznie pałeczkę przekazuje kierowcy-człowiekowi.

W tym przypadku nie chodzi więc o to, aby maszyna całkowicie przejęła kierowanie, ale spowodowała że jazda będzie bardziej bezpieczna, płynna oraz efektywniejsza energetycznie. Dlatego autobus będzie dostawał od sygnalizacji świetlnej informację o długości zielonej fali, albo sam dostosowywał prędkość do wszystkich meandrów na trasie.

Istotnie zmienione zostało także wnętrze pojazdu. Zamiast standardowego autobusu, bardziej przypominać ma przestrzeń publiczną, gdzie w miejsce siedzeń zainstalowano ławki. Pojazd nazwany został Future Bus, bo Mercedes ma ambicję stworzenia autobusu przyszłości.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje