Na ekstra 23 miesiące życia mogą liczyć ci, którzy czytają książki. Tak przynajmniej wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców Yale University, zajmujących się tematyką zdrowia publicznego. Objęło ono grupę 3,6 tys. osób w wieku powyżej 50 lat. Wynika z niego, że w ciągu 12 lat prowadzonych obserwacji ci, którzy czytali książki byli obciążeni 20 proc. niższy ryzykiem zgonu, niż ci którzy nie sięgali po książki – średnio dało to właśnie 23 miesiące dłuższego życia.
Jak przekonują Amerykanie, odkryte powiązanie nie ma wiele wspólnego z uwarunkowaniami socjalnymi (np. powiązanie czytelnictwa z wyższą pozycją społeczną), ale z intelektualnymi. Czytający książki rozwijają w sobie zdolności poznawcze, które właśnie zwiększają szansę długiego życia. Nie ma przy tym różnicy, czy jest to beletrystyka czy książki naukowe. Naukowcy z Yale zastrzegają jednak, że nie jest to związek przyczynowo-skutkowy, ale korelacja.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!