Tylko w zeszłym roku do Europy przybyło 1,2 mln uchodźców. Jakkolwiek Europa nie dzieliłaby się w kwestii co zrobić z tak dużą falą imigrantów, pozostaje wiele kwestii, z którymi trzeba się zmierzyć. Sprawa kluczowa to znalezienie dla nich dachu nad głową na kontynencie, który od lat boryka się z kryzysem mieszkaniowym.
Ke Tian Tay, australijski projektant wietnamskiego pochodzenia, przedstawił własną propozycję taniego tworzenia przestrzeni tymczasowej. Punktem wyjścia jest wykorzystanie istniejących pustostanów. Ale nie mieszkań, lecz nieużywanych magazynów czy też fabryk.
Właśnie dla takiej przestrzeni zaprojektował MezzAHome, rodzaj składanego i przenośnego modułu mieszkalnego. Montaż drewnianych elementów zajmuje około jednej doby. Przewidziane są cztery układy modułów w zależności od wielkości rodziny. Każdy podzielony na część dzienną i nocną, a z kolei w miejscu sypialni wprowadzone jest dodatkowe odseparowanie kobiet od mężczyzn, co ma znaczenie dla uchodźców muzułmańskich.
Podstawowy wariant przeznaczony jest dla 6 – 7 osób i część dzienna ma tu niecałe 20 mkw. Jest to właściwie pusta przestrzeń do samodzielnego zagospodarowania. Właściwa zabudowa znajduje się tam, gdzie jest miejsce na łóżka. Na dole śpią mężczyźni, tutaj także znajduje się węzeł sanitarny z kuchnią i łazienką oraz stół, który służy zarówno do jedzenia, jak i do pracy. Sypialnia kobiet jest na antresoli, gdzie dodatkowo umieszczono większą część szaf przeznaczonych przede wszystkim na przechowywanie ubrań.
Tak poskładane moduły jak klocki układa się w przestrzeni nieużywanego budynku – może to być np. stara opuszczona szkoła. Zgodnie z zamysłem twórcy, mieszkanka dopasowane do siebie jak klocki mają zajmować górne piętra, a na dole powinna rozciągać się przestrzeń publiczna, która przejmie też część funkcji klasycznych mieszkań (np. będzie tu działać pralnia).
MezzAHome nie jest rozwiązaniem wyłącznie dla uchodźców ze świata arabskiego. W dobie katastrof klimatycznych, które niszczą ludzkie siedliska równie pomocne będzie w czasie nieuniknionego oczekiwania na odbudowę zniszczonych domów.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!