Śmieci produkuje się na każdym kroku. Kanadyjczycy zorientowali się, że jednym z poważniejszych źródeł odpadów są szkolne stołówki: jednorazowe opakowania spożywanych tam posiłków w ciągu roku zbierają się w całkiem pokaźny stos, który waży ponad trzydzieści kilogramów.
Dlatego w Ontario zalecono, aby dzieci przynosiły do szkoły jedzenie pakowane w pojemniki wielokrotnego użytku. Akcja ma nie tylko zmniejszyć ilość śmieci. Znaczna część jedzenia jakie przynoszą dzieci to jednorazowe posiłki kupowane w sklepach. Ich wartości odżywcze są równie dyskusyjne jak to, co podają fast-foody.
Swoją akcją Kanadyjczycy chcą przekonać, aby rodzice sami przygotowali dzieciom do szkoły pożywne zestawy lunchowe, które poza kanapką będą zawierać jakiś jogurt, owoc i wodę w bidonie. To tylko pięć minut więcej, które trzeba spędzić rano w kuchni. Po stronie zysków można za to zapisać nie tylko zdrowy posiłek, ale także od 2,65 do 4 dolarów dziennych oszczędności na kupowaniu gotowych przekąsek.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!