Skip to main content

Amerykanie nie mogą doczekać się autonomicznych aut. I nie chodzi o to, że są geekami. Po prostu pokładają w nich ogromną nadzieję, jeśli chodzi o potencjał do przebudowy miast: liczba samochodów się zmniejszy i zostanie więcej miejsca na przestrzeń publiczną. Tak sobie to wyobrażają m.in. w Nowym Jorku.

Miasto zorganizowało nawet dla projektantów konkurs Driverless Future Challenge, w którym mieli pokazać jak wyobrażają sobie przyszłość bez nawału aut. Wygrała wyjątkowo sugestywna wizja Public Square, którą przedstawiło biuro FXFOWLE. Projektanci wychodząc od detali, takich jak parklety, pokazali jak z czasem będzie się dokonywać transformacja przestrzeni.

Samochodów będzie ubywać i tradycyjne ulice będą robiły się coraz bardziej puste. W tych miejscach pojawiać się będą kolejne udogodnienia dla pieszych: ścieżki spacerowe, zieleń, miejsca odpoczynku, ścieżki rowerowe, place zabaw, kawiarnie czy fontanny. Będą wgryzać się w obecną siatkę ulic, tak jak las zarasta nieużywane dukty. Drogi będą się robić coraz węższe i całkiem znikać, a w ich miejscu pozostanie przestrzeń do życia przyjazna mieszkańcom.

/Rys: FXFOWLE//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Kiedy przyjdzie kolej na wodór

Energetyka wiatrowa wkracza do miast

Trump klimatu nie popsuje