W Korei nie istnieje coś takiego, jak marzenie o własnym domu na przedmieściach. Tu szczytem marzeniem jest apartament w centrum. 85 procent mieszkańców Korei ma mieszkanie, z czego ponad 60 procent to właśnie apartamenty w wysokościowcach. Jest to najwyższy wskaźnik na świecie, nie licząc miast-państw, takich jak Singapur.
Przyczyn, dla których Koreańczycy tak bardzo chcą mieszkać w centrum jest dużo, ale najważniejsza jest wygoda. Mają łatwy dostęp do transportu publicznego, bardzo rozbudowanej sieci podziemnych parkingów oraz miejskich atrakcji i infrastruktury. Do tego apartamentowce dają poczucie bezpieczeństwa. Większość z nich jest nowoczesna i nie ma więcej niż 30 lat. Do tego dochodzą powszechne oferowane przez budynki usługi typu concierge. To znaczy, że gdy np. zepsuje się umywalka albo wysiądzie prąd, to nie trzeba szukać fachowca, usterka usuwana jest przez fachowców obsługujących budynek. Lista dostępnych usług jest z reguły szeroka i obejmuje na przykład takie rzeczy, jak robienie zakupów czy codzienne sprzątanie.
Mieszkania w centrum są dla Koreańczyków atrakcyjne jeszcze z innego powodu. Chodzi o dzieci. Od lat Korea Południowa jest na czele rankingu The Learning Curve Paersona, czyli najlepszych systemów edukacyjnych na świecie (Polska jest na wysokiej 10 pozycji). Jest to możliwe m.in dzięki masowemu posyłaniu dzieci na zajęcia pozalekcyjne, a te dostępne są w centrum.
Dlatego nie ma się co dziwić, że w ciągu ostatnich 20 lat ceny mieszkań rosły ponad dwa razy szybciej niż ceny domów jednorodzinnych. W Seulu w takich domach mieszka zaledwie 3 proc. ludzi.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!