Windą czy schodami. Wybór z kategorii trudnych. Większość moralnie przegrywa i wybiera jednak windę. No i po to powstał Active Design. Sztuka takiego projektowania miast, jej przestrzeni i obiektów w nich się znajdujących, aby ludzi byli wręcz zmuszeni do aktywności i to nie tylko fizycznej. Wszystko dla ich zdrowia.
Jednym z apostołów tego nurtu jest Michael Bloomberg. Były burmistrz Nowego Jorku stworzył nawet Center for Active Design. Organizację, która jak sama określa promuje zdrowie poprzez projektowanie. Centrum co roku przyznaje sześć nagród właśnie dla najlepszych “aktywnych projektów”. Każdy z nich musi mieścić się w jednej z czterech zdefiniowanych dziedzin: aktywny transport, aktywna rekreacja, aktywne budownictwo i dostęp do zdrowego jedzenia.
Oto laureaci z ubiegłych lat:
Pontevedra (Hiszpania)
Galicyjskie miasto położone w północno-zachodniej Hiszpanii to europejski weteran active design – uprawia go już od 1999 roku. Długofalowym celem władz miasta jest wysadzenie ludzi z samochodu i nakłonienie ich do spacerów oraz jazdy rowerem. Ratusz od lat poszerza więc chodniki, ulepsza oświetlenie, a nawet posadził 400 tys. drzew. I to działa. Dziś do szkoły na piechotę chodzi 81 proc. dzieci, a od 1996 ruch pojazdów w centrum spadł o 70 proc., podczas gdy w całym mieście ok. 30 proc. Władze chwalą się nawet, że od 11 lat nie odnotowano wypadku drogowego w centrum.
Queens Plaza (Long Island City, New York, USA)
Jeszcze do niedawna Queens Plaza było prawdziwym centrum komunikacyjnym – parking, 16 pasów ulic i kilka linii metra. A dziś to już królestwo pieszych. Są chodniki, ścieżki rowerowe, ławeczki, drzewa i sztuka na świeżym powietrzu. Ilość pieszych się podwoiła, a jeżdżących na rowerze wzrosła o 12 proc.
Guthrie Green (Tulsa, Oklahoma, USA)
Tulsa w Oklahomie, dawne centrum przemysłu paliwowego, to miasto przodujące w rankingach największej otyłości i najkrótszej spodziewanej długości życia mieszkańców. Dlatego powstał Guthrie Green. Na dawnym parkingu dla tirów o powierzchni hektara stworzono odtrutkę. Kompleks rekreacyjno sportowy, który ma jeden cel: aktywizować ruchowo mieszkańców Tusli.
Casitas de Colores (Albuquerque, Nowy Meksyk, USA)
To pomysł na przystępny cenowo dom, który może stanąć w centrum miasta. Casitas de Colores zaprojektowany został jako lekka, barwna konstrukcja z otwartymi przejściami, schodami, tarasami i rozległym patio. Chodzi o to, aby ludzi wypchnąć z jego zakamarków. Żeby nie siedzieli w mieszkaniach, wyszli na podwórko, a potem na ulice. Przez to nie tylko sami zakosztują nieco ruchu, ale także ożywią centrum miasta, tchną w nie więcej życia i pobudzą miejscowy biznes.
New Settlement Community Campus (Bronx, Nowy Jork, USA)
Początkowo był to tylko osiedlowy basen. Jak się jednak okazało przepełnione szkoły dysponujące fatalną infrastrukturą potrzebują czegoś więcej. Tak powstał New Settlement Community Campus. Boiska i place zabaw dokoła, ogród na dachu, a w środku klasy w których można np. organizować lekcje gotowania.
Stanford Healthy Neighborhood Discovery Tool
Nie jest to, żaden projekt przestrzenny, ale raczej miejska aplikacja. Stanford Healthy Neighborhood Discovery Tool pozwala mieszkańcom na lepszą ocenę własnych dzielnic. Wszystko przy pomocy geolokalizowanych zdjęć, nagrań audio, wytyczania szlaków kontorlowanych przez GPS oraz prowadzenia ankiet. Wszystko po to, aby dzięki pełniejszej wiedzy mogli aktywniej uczestniczyć w kreowaniu miejskiej polityki.
/Fot: Clem Onojeghuo//
PRZECZYTAJ TAKŻE: