To już nie jest koncepcja przyszłości, ale usługa, która rzeczywiście działa. Wszystko za sprawą Nuro, startupu z Doliny Krzemowej, który swoje dostawcze samochodziki wypuścił na ulice Houston. W ramach pilotażu testuje jak sprawdzi się usługa dowozu pizzy z tutejszego Domino’s.
Z niecodziennej usługi mogą korzystać klienci, którzy dokonują zamówień online i zapłacą od razu przy zamówieniu. Wybierając dostawę za pośrednictwem Nuro R2, otrzymują specjalny kod umożliwiający odblokowanie schowka, w który jest wyposażony pojazd i własnoręczne pobranie pizzy, gdy podejdzie pod dom.
„Wciąż uczymy się na temat autonomicznej przestrzeni dostaw. Ten pilotaż pozwoli nam lepiej zrozumieć, jak klienci reagują na dostawy, jak wchodzą w interakcję z robotem i jak wpływa to na działalność samej pizzerii”, mówi Dennis Maloney, wiceprezes i dyrektor ds. Innowacji Domino.
Dla Nuro, założonego przez dwóch byłych Googlersów, to nie pierwszy partner. Wcześniej swoje pojazdy testowali już z dużymi sieciami handlowymi, takimi jak Wallmart czy Kroger i aptekami CVS. Nuro nie jest też jedynym tego typu projektem. Równolegle sam Alphabet rozwija swojego Waymo, a grupa GM wspiera Cruise’a. W przypadku Waymo to już jednak cała flota pojazdów, zarówno do przewozu osób, jak i towarów, a Cruise to po prostu autonomiczne samochody osobowe, które m.in. wożą już dostawy dla Walmarta.
W tym względzie Nuro R2 jest zdecydowanie mniejszy i bardziej wyspecjalizowany – wygląda trochę jak paczkomat na kółkach i też ma panel do wbijania kodu, aby odblokować odpowiedni schowek. Był to też pierwszy pojazd bez kierowcy, który otrzymał zezwolenie USA na poruszanie się po ulicach publicznych bez konwencjonalnych elementów sterujących jazdą, takich jak kierownica oraz pedały hamulca i przyspieszenia.
/Fot: Nuro//
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jeszcze nie dodano komentarza!